W najnowszym odcinku 99 Twarzy AI, miałem przyjemność prowadzić fascynującą rozmowę z Joanną Frotą Kurkowską.
Rozmawialiśmy między innymi o, czy #AI będzie miało zastosowanie w takich obszarach, jak moda i gry? Podjęliśmy również temat wirtualnej rzeczywistości i nowatorskich technologii takich jak Apple Vision Pro, zastanawiając się, czy stanie się on nowym co-pilotem naszej codzienności.
Nie zabrakło także dyskusji na temat bieżących wydarzeń i ich wpływu na gospodarkę, takich jak np. strajk w przemyśle filmowym w USA, i jak te zmiany mogą na nowo kształtować branżę filmową oraz seriale, które z takim zainteresowaniem oglądamy.
Rozważaliśmy, jak branża lektorska, audiobooki i tłumaczenia symultaniczne mogą ewoluować, a nawet jak telenowele takie jak „Klan” mogą być łatwo zautomatyzowane.
W naszej rozmowie nie zabrakło również miejsce na głębsze refleksje dotyczące sztucznej inteligencji, takie jak film „Ex Machina”, uznany przez Frotę za najlepszy film o #AI w ostatnich latach, oraz przemyślenia na temat przyszłości pracy, reskillingu i fascynującej koncepcji klonów ludzkich.
Joanna dała mi również do myślenia opowiadając o roli kuratora treści w dzisiejszym, zasypywanym informacjami świecie oraz o przyszłości, w której być może będziemy jeszcze bardziej połączeni z technologią, na przykład przez bezpośrednie podłączenie do telewizji…
Joanna Frota pracuje jako Insights & Trade Strategist w G2A.com, gdzie zajmuje się strategicznymi researchami związanymi z technologią, rynkami, produktami cyfrowmi, cyfrową rozrywką oraz web3. Wcześniej współpracowała m.in. z Outlier Ventures, akceleratorem specjalizującym się we wspieraniu projektów opartych o rozwiązania zdecentralizowanego internetu. Jej specjalizacja to rynek gier wideo ze szczególnym uwzględnieniem aktywów cyfrowych. Jej obecne poszukiwania skupiają się na tzw. kulturze modułowej (composable culture), czyli połączenia GenAI, web3 z branżami takimi jak gaming. Ponadto doradza startupom z segmentu rozrywkowego, publikuje eseje i newsletter oraz współprowadzi “Wycinki z Przyszłości”, podcast skupiający się na futuryzmie, biznesach technologicznych, omawianiu badań czy komentowaniu wydarzeń branżowych.
Posłuchajcie sami!
Zdjęcia
Notatki
Zdjęcia: Mariusz Fijka
Newslettery, które poleca Frota:
Newsletter Froty – https://digitaldataglitch.substack.com/
Felietony o kulturze modułowej – https://netspherepop.substack.com/
Podcast Froty – https://tinyurl.com/wycinki
Profil Froty na Linkedin – https://www.linkedin.com/in/frota/
Materiały po holendersku, ale świetne:
garbageday.email
https://www.techsistence.com/
https://axisofordinary.substack.com/
https://www.digitalnative.tech/
https://www.gamefile.news/
https://inside.com/metaverse
I inne linki, które warto sprawdzić:
https://www.deconstructoroffun.com/
https://naavik.co/
W temacie filmu o Herzogu – to tu jest człowiek od tego: https://www.linkedin.com/in/madsdamsbo/?originalSubdomain=dk
Natomiast samego filmu nie ma w sieci i jest o nim malo – https://beofilm.dk/portfolio-item/about-a-hero/ oraz tutaj: https://www.ekkofilm.dk/artikler/filmens-fremtid-tilhoerer-maskinerne/
Matthew Ball
https://www.matthewball.vc/metaversebook
https://www.matthewball.vc/
Transkrypcja rozmowy
Disclaimer. Droga Czytelniczko, Drogi Czytelniku – mała uwaga dotycząca transkrypcji rozmowy. Jak się pewnie domyślasz – transkrypcja została przygotowana z wykorzystaniem magii LLM. Proszę o wyrozumiałość, gdyby pojawiły się w niej niewielkie błędy, literówki, etc. Żeby mieć pewność co do wszystkich wypowiedzi – polecam posłuchać, zamiast czytać. Ukłony.
Karol: Witam Cię serdecznie, Frota, w 99 twarzach AI.
Frota: Witam również serdecznie.
Karol: Ogromnie przyjemnie Cię gościć. Kiedyś mieliśmy okazję rozmawiać na łamach w Meta Rozmów, w podcaście Facebooka. Sama tworzysz format podcastowy. Jesteś człowiekiem, który zbiera informacje.
Frota: Zbiera i nie dość, że zbiera, to jeszcze je modyfikuje i generalnie dość dużo rzeczy wypluwa. Starał się syntezować i tam puszczać, czy to na Instagramie, czy to na Linkedinie, czy to właśnie w dziennikach z przyszłości, które prowadzą, współprowadzę z Moniką Borycką.
Karol: Frota, kim jesteś, czym się zajmujesz tak naprawdę?
Frota: Na co dzień mam takie piękne, pięknie po polsku brzmiące stanowisko Insights and Trade Strategies w firmie G2A.com i to jest taki największy na świecie, jeden z największych na świecie marketplace’ów, które się zajmują szeroko rozumianą cyfrową rozrywką. I tu myślę, że słowo cyfrowa rozrywka jest akurat bardzo dużym słowem kluczem, gdyż też moje prywatne poszukiwania są związane właśnie z rozrywką, z kulturą składową. Nazwałam sobie ten taki cały segment, którym się zajmuję, takie Composable Culture i to sobie badam, taki też związek, czy to Web3, innych formatów gamingowych, czy też w ogóle formatu gamingowego z popkulturą. Teraz doszedł ten, a ja sobie tak siedziałam i starałam sobie wymyśleć, jak ja to wszystko mogę połączyć, bo z jednej strony mamy gaming, z drugiej strony mamy muzykę, wchodzi nam jeszcze film, nawet formaty komiksowe, podcasty i tak dalej, jak to połączyć i mam ogromne szczęście robić to, co lubię też na co dzień w pracy, a po godzinach robię to samo, tylko trochę inaczej, czyli wchodzę w takie bardziej, nie chcę mówić, że abstrakcyjne rejony, ale staram się zadawać sama sobie pytania, na które… Będę starała się w ciągu jakichś kolejnych miesięcy, lat, tygodni znaleźć odpowiedź.
Karol: Ale też piszesz bloga swojego, publikujesz?
Frota: Wiesz co, teraz mam taki formacik na Substacku. Staram się jeden esej miesięcznie, to zapraszam, to się nazywa netspherepop.substack.com. Jeżeli zgadniecie skąd jest nazwa, to serdecznie zapraszam na brief podbiór nagrody. I tam sobie publicuję, staram się publikować jeden esej miesięcznie. Pierwszy był właśnie o przyszłości kina i w ogóle formatów wizualnych, a w tym momencie drugi, czyli pierwszy w tym roku był o tym, czy AI to magia. I myślę, że od tematu, czy AI to magia, możemy sobie zacząć.
Karol: No dobrze, a pamiętasz ten moment, w którym pomyślałeś sobie, oho, AI namiesza w tym świecie.
Frota: Wiesz co, tylko że… I tutaj właśnie przechodzimy do tego. Pytanie za pytanie. Tylko czy to jest ten taki nowożytny dla mnie AI, czy ostatnie pięć lat? Czy to jest, nie wiem, będąc tam małym frociakiem, oglądałem jakieś filmy… Nowożytny.
Karol: Wiesz, nie cofamy się do Lema i do czytania wszystkich książek.
Frota: Nawet nie Lem. Dla mnie takim pierwszym momentem w ogóle z dzieciństwa, gdzie AI zrobiło na mnie ogromne wrażenie, to był Ghost in the Shell 1. Pierwsza kinówka 1995 roku i tam jest cały wątek w ogóle związany z tym, co to jest AI, czy w ogóle AI można uważać za AI, co oznacza, że jesteśmy ludźmi i tak dalej. Pamiętam, że oglądałam to chyba w siódmej czy ósmej klasie podstawówki i zrobiło to kolosalne wrażenie.
Natomiast nowożytnie No to myślę, że to jest, tutaj nie będę oryginalna, tak, bo jak gdyby ten trend śledziłam od paru lat, czy to podczas na przykład jakichś kursów związanych z uczeniem maszynowym, bardziej teoretycznym, bo ja jestem, z programistki ze mnie nie będzie, mogę tyle powiedzieć. Natomiast w momencie wypuszczenia czata GPT, To było o tyle niesamowite, że z jednej strony była to moja popkulturowa część mózgu, która mówiła, wow, w ogóle super.
Oczywiście wiedząc, że za tym stoi uczenie maszynowe, to nie jest żadna sztuczna inteligencja, żaden general artificial intelligence, tylko po prostu jakieś algorytmy, ale i tak to robiło wrażenie. Natomiast od razu ta druga półkula, czyli bardziej ten pracuś, stwierdził, kurczę, przecież to będzie miało taki wpływ na produktywność, na moją pracę, na pracę moich kolegów i koleżanek z firmy, na wszystkie, praktycznie na wszystko, co w tym momencie się dzieje, tak? Czy to od, nie wiem, tworzenia treści na media społecznościowe, czy to od, nie wiem, biotechnologię, czy za mojego życia było coś, co spowodowało taką rewolucję? Ja tutaj powiem, że być może internet, który zdemokratyzował dostęp do informacji. Możemy oczywiście gadać w drugą godzinę, czy w dobry sposób, Natomiast wszystkie rzeczy związane ze sztuczną inteligencją są dla mnie troszeczkę też nie do ogarnięcia, bo tego jest tak dużo i też tak jak sobie, nie wiem, sami sobie piszemy między sobą, wysyłamy sobie informacje, to codziennie coś się dzieje, jest jakiś research, publikowane są jakieś rzeczy, czy to związane na przykład z formatami wideo, czy to z jakimiś robotami, ostatnio mi wpadło jakieś badanie, o robocie, który gotował krewetki, ustawiał krzesła i mył kieliszki, więc czy to, nie wiem, jakieś, na Stanfordzie było takie świetne badanie chyba z kwietnia zeszłego roku.
Karol: Mogłoby się wydawać, że to Alexa miało być takim towarzyszem naszym w domu, a okazuje się, że tak naprawdę Alexa to był dopiero początek, a będzie nam towarzyszyć humanoidalny robot, który, tak jak mówisz, smaży krewetki, podlewa kwiaty i robi jeszcze inne rzeczy.
Frota: Czy on będzie humanoidalny? Nie wiem. Natomiast mój, jak gdyby też mój background e-commerce’owy się od razu zastanawia, ile można by takich wersji takiego robota po pierwsze zrobić, po drugie sprzedać, po drugie ile wersji głosów można też wyprodukować, jaka miałaby być charakterystyka tego robota, etc., etc. Więc widzisz, że w ogóle tych gałęzi jest cała masa, nie? I jest to po prostu dla mnie, czasem jak sobie przyglądam te rzeczy, to jest coś, co jest totalnie oneśmielające.
Karol: A wróćmy jeszcze do tego etapu, o którym wspominałeś przed chwilą, do tej siódmej, ósmej klasy, jak zobaczyłaś ten film o AI-u. Jakbyś mogła porównać właśnie tą perspektywę i tą wizję, w jaki sposób prezentowano świat i technologię wtedy, a jak patrzysz na, nawet już nie wizję, tylko na obraz tego, co dzieje się w kontekście rozwoju technologii teraz?
Frota: Ja powiem tak, kiedy to oglądałam, to był chyba 99, 98 i obiecano nam w 2024 latające samochody. Jeszcze tego nie ma, natomiast… Ale dronów jest całkiem sporo.
Czy dron mnie uniesie? Nie wiem. Nie mam pojęcia. Natomiast jeżeli chodzi o prezentację technologii, ja jestem ogromną fanką japońskiej popkultury i też to wszystko, co w tamtym czasie się działo. Ghost in the Shell dla mnie wyznaczył jakiś standard i to, jak się tę technologię prezentuje, jest bardzo taki retrofuturystyczny. Z jednej strony mam oczywiście cyborgi, androidy, ludzi w ogóle ze szczepami i tak dalej, i tak dalej, ale to wszystko ma taki posmak, że to już jest, to jest jakaś taka, takie zjawisko, które w to życie codziennie jest włożone. To nie jest jakieś nowum, to, że nie wiem, Karol sobie wyjmuje oko i tam coś innego wkłada, jest to totalnie spięte ze społeczeństwem i myślę, że dlatego ten film też doskonale działa po latach, bo on pokazuje tak, jak to powinno wyglądać, że to powinna być jakaś cząstka życia. Oczywiście z tą taką cyborgizacją człowieczeństwa i tak dalej, to przychodzą kolejnego rodzaju pytania. Co to znaczy być człowiekiem, etc., etc. Więc myślę, że ja patrząc na ten film wtedy, myślałam, że naprawdę w 2024 już będą to jakieś tam cyberwszczepy na takim wysokim poziomie. Mamy to trochę, mamy te wszystkie jakieś implanty… Eksperymenty to jest dobre słowo. Ja akurat tutaj się nie za bardzo chcę komentować tego rodzaju eksperymenty, bo uważam, że one są na tym etapie jeszcze bardzo ryzykowne. Mimo, że chyba dzisiaj rano wszedł już jakaś informacja, że już pierwszy człowiek dostał wszczepy. I znowu wracamy do tego tematu. Z jednej strony jest to dla mnie takie może nie tyle przerażające, co mówiące o tym, że jest jakieś zagrożenie, że warto być ostrożnym, ale z drugiej strony strony, jako dziecko wychowane na cyberpunków, ale super, w ogóle cyberwszczepy i już za roki będzie sobie można tam wygrywać, nie wiem, tak jak w Matrixie, nie wiem, czy pamiętasz, tylko to akurat jest troszeczkę inna narracja, że wgrywały sobie znajomość języków, czy znajomość sztuk walki.
Karol: Słuchaj, ze znajomością języków okaże się, że tak naprawdę za chwilę możemy mówić w każdym języku.
Frota: I to tutaj, ja też na tym sobie myślałam. Ja w ogóle z zawodu jestem nauczycielką języka angielskiego, czyli w pewnym sensie być może zawód, który za parędziesiąt lat nie będzie istniał. No i teraz mamy te możliwości, czy to dzięki firmie Eleven Labs, czy dzięki jakichś innego rodzaju rozwiązaniom. Natomiast nauka języków jest bardzo dobra dla mózgu. Masz wszelakie badania, które pokazują, że jednak nauka jest dobra, też rozwojowo, czy tam też w temacie dbania o pamięć, etc. I zastanawiam się, czy za 5-10 lat to, że ty jako Karol, czy ja jako Frota będziemy się uczyli języków po prostu dla siebie i też będzie to takie, że ktoś uczy się… Tutaj będzie taka sztuka dla sztuki, tak? Wiesz co, nie, nawet nie sztuka dla sztuki, ale to będzie, myślę, że to może być takie wow, że ty nie wgrywasz sobie tam tego tam Chinese for beginners, tylko że karą sobie siedzi nad tą książką. Myślę, że takich zjawisk będziemy obserwować dużo w kontrze do tej postępującej cyfryzacji.
Karol: Co ciekawego widzisz teraz, jak robisz research dla was, dla firmy, jak patrzysz na cały generytyw AI, na bazy weganizacji, na całą tą technologię, która się zmienia na produkty, które się pojawiają bardziej zaawansowane niż ta klawiatura, takie chociażby jak Rabbit Air 1, wiesz, z którym możesz rozmawiać jak z przenośnym smart speakerem, dodatkowo wyposażonym jeszcze w kamerę malutki ekran.
Frota: Wiesz co, ja mam, jak podchodzę do tych research, bo tych źródeł, o których pewnie sobie też porozmawiamy pod koniec, bo ty zawsze przecież pytasz, ja widzę paręnaście trendów, o tyle jest mi łatwiej grzebać w tym wszystkim, że ja mam, wcielam się w rolę takiego e-commerce’owca, czyli co można by, jak gdyby, jakich sprzedawców przyciągnąć, jakiego rodzaju towary też mogą być u nas przez tych sprzedawców wystawiane. I tu powiem Ci, że można te wszelkiego rodzaju trendy podzielić na takie, z jednej strony są to takie oczywiste oczywistości, czyli wszelkiego rodzaju asety, które można wystawiać w grach, czyli jakieś skiny i tak dalej. Natomiast, i tutaj jest bardzo duża adnotacja, zresztą dzisiaj rano też zaprzątało mi to głowę, Ogromnym trendem, który widać i który będzie bardzo, bardzo mocno i już to trochę widać, przyspieszony przez w ogóle generatywną sztuczną inteligencję, to jest właśnie produkcja asetów, ale produkcja asetów z jednej strony do tych platform, które na pewno słuchacze znają, to jest Roblox, Fortnite, takie zamknięte ekosystemy, w których możecie sobie Państwo robić własne albo dzieci, bo często tam dzieci też robią, dzieciaki i młodzież, własnego rodzaju doświadczenia, tak? No i teraz mamy różnego rodzaju landy, które trzeba czymś zapełnić, więc taki twórca, taka twórczynia, osoba twórcza może sobie albo wygenerować coś i tutaj z pomocą przychodzą jakieś rozwiązania, typu, nie wiem, takim ostatnio wyhajpowanym było scenario Gigi, które są jeszcze w takich early betas, nie jest to super jakoś jeszcze działające, ale już widać ten trend, widać też to, co dla mnie było, wiesz co, Karol, ciekawe, jak sobie przeglądałam, to jest to, jak bardzo mocno też te platformy, tutaj szczególnie mówię o Robloxie, słuchałam takiego wywiadu, który też zresztą możemy słuchaczom podlinkować w notatkach, z Baszuckim, czyli CEO Robloxa, który bardzo mocno w tym wywiadzie podkreśla rolę generative AI I teraz tak, rola będzie nie tylko dla tych assetów typu, nie wiem, wygeneruj mi domek, wygeneruj mi drzewko, ale wszelkiego rodzaju, na przykład moda cyfrowa, czyli coś, co też zaprząta mój umysł, tak, jakieś odpowiedniki marek typu Supreme, Nike.
Karol: Moda cyfrowa, czyli co nasze w wirtualnym świecie, tak?
Frota: Czyli dokładnie, nie wiem, możesz sobie iść i kupić koszulkę w wirtualnym świecie, której nigdy w świecie fizycznym nie zobaczysz. Chyba, że będziesz miał odpowiednik fizyczny, czyli tak zwany fidżital.
Karol: Ale zobacz, jak rozszerzona jest perspektywa w ogóle, jeżeli chodzi o generative AI. Mówimy o media, tekst, wideo itd., a ty mówisz teraz o ciuchach.
Frota: No bo ja jestem, ja się zawsze śmieję, że jestem bardzo prosta i po prostu, to jest taki najłatwiejszy towar, żeby, i też, wiesz, możemy się oboje śmiać, natomiast są już zalążki od parunastu lat tego zjawiska, tak? Masz jeden z największych domów mody, fabrykant znajduje się w Amsterdamie, oni w ogóle są prekursorem, pierwsze, to jest też ciekawe. Pierwszą sukienkę sprzedali chyba za 10 tysięcy euro i po prostu polegało to na tym, że osoba, która to kupiła, wysłała zdjęcie, oni to nałożyli i super.
I tyle. I to kosztowało tam 10 tysięcy dolarów, 9 czy 10 tysięcy dolarów w tamtym czasie. Nie było to spięte z żadnym formatem. Oni to też wszystko zaprojektowali i tak dalej, więc masz też tą całą rzeszę osób projektujących. Wtedy wszystko było robione ręcznie lub tam z jakimiś małymi dodatkami modeli 3D, natomiast w tym momencie… I znowu wchodzimy do tego tematu, tego drzewka. Masz te ciuchy, na których być może, ponieważ to jest cyfra, będziesz mógł na przykład zembedować, czyli wstawić jakieś wideo. Czemu nie możesz, nie wiem, w takim cyberpunku chodzić z klipem zespołu Health na koszulce, który po prostu ci się odgrywa, tak? Więc… Moim zdaniem z jednej strony świat cyfrowy daje super możliwości, dla których generative AI jest swojego rodzaju paliwem, które też przyspiesza, napędza i pozwala robić rzeczy szybciej, być może nawet dokładniej, bo ja w ogóle jestem ogromną fangą tego konceptu co-pilota. Ja jako pilot też, ale co-pilot chyba być może dlatego, że właśnie lubię wszelkiego rodzaju takie osoby, rzeczy albo właśnie takie urządzenia pomocne.
Karol: Wytłumaczysz właśnie koncepcję co-pilota?
Frota: Wiesz co, co-pilot to jest, ja to rozumiem, bo z jednej strony ja to rozumiem jako coś, co pomaga nam, jest to albo program komputerowy, albo takie urządzenie typu ten Rabbit R1, które jest naszym pomocnikiem. Przykładowo, instalujemy sobie takiego co-pilota na komputerze. Oczywiście ja tutaj upraszczam wszelkiego rodzaju procesy. Jeżeli jesteśmy programistą albo programistką, on przechodzi z nami nasz kod, pokazuje błędy, też poprawia i wszystko się dzieje, nie chcę mówić, że 10 razy szybciej, ale na pewno x razy szybciej. pisarzem, pisarką albo osobą researcherską, on wspomaga nas w szukaniu. Ja polecam Państwu taką chyba na ten moment ulubioną moją rzeczą co-pilotową, to jest Perplexity AI, gdzie jest ta opcja co-pilot, choć tutaj ja wiem, że wszyscy są mega fanami, ja również, natomiast bardzo dużo teraz to rozwiązanie testuję.
Karol: Jestem absolutnie fanem perplexity i wiesz, jak patrzę sobie, przypominam czasy, kiedy zaczynałem korzystać z Google, z wyszukiwarki, to mam dokładnie takie samo wrażenie, jak patrzę teraz na perplexity.
Frota: Ja wiesz co, testuję sobie, szukając z jednej strony różnego rodzaju zapytań, to nie muszą być związane z moją pracą, widzę, że tam jest jeszcze dużo do zrobienia, natomiast patrzę na to, jak też interesuje mnie ten founder, interesuje mnie w ogóle ta firma, jaka jest narracja dookoła budowy produktu. Nie chcę mówić, że za pięć lat to w ogóle będzie perplexity z Google’a, bo to nie o to chodzi, natomiast bardzo ciekawie obserwuje się fakt, że Google’owi rośnie konkurencja, której faktycznie mogą się bać. I to nawet nie w kontekście czata GPT, bo czat GPT halecunuje, no moim ukochanym przykładem, który wszystkim mówię, to jest o tym, jak on mi wybił CD Projekt Red jako niemiecką firmę.
Karol: Więc śmiechu było co niemiara, ale gdybym tylko tego nie sprawdzała, to… Ale w ogóle zastanawiałem się też nad jednym takim scenariuszem, czy byłaby szansa na to, żeby Google udostępnił swoją wersję wyszukiwarki opartą o abonament, tak samo jak Facebook miał pomysł na to, żeby umożliwić dostęp do platformy w oparciu o abonament. pozbawionej reklam i całej reszty. I ciekaw jestem, czy istnieje szansa na stworzenie Google’a wracającego do korzeni, który w jakiś sposób w oparciu o modele jest też w stanie odsiać całą masę zabiegów SEO, a tak naprawdę koncentruje się na dostarczaniu wartości.
Frota: Ja tutaj bym rozpakowała paręnaście wątków z twojej wypowiedzi. Czyli tak, SEO do kosza, w ogóle branża SEO, odcinamy branżę SEO.
Z wielką chęcią. Nie, gdyż ja bardzo szanuję moich kolegów i koleżanki z działu SEO i uważam, że robią super robotę, ale co mi się wydaje, że branża SEO może ewoluować. I teraz jest też pytanie, czy jeżeli na przykład znajdziemy się w tym multiwersie, o którym mówisz, ta ścieżka będzie taka, że Google wypuści nową wersję, nie będzie SEO, czy na przykład… Tak jak adsy ewoluowały przez lata, czy na przykład w tym formacie jest miejsce dla jakiegoś innego rodzaju adsów, nie? Czy to będą też bardziej spersonalizowane jakieś różnego rodzaju reklamy, czy to będą jakieś wybicia… Pytanie, czy Google zrezygnowuje z reklam, nie?
Karol: Istnieje taki scenariusz, taka szansa, żeby treści były rzeczywiście najważniejsze, a reklamy i cała reszta, żeby odeszły gdzieś na bok.
Frota: Nie odpowiem ci na to, natomiast ewidentnie Perplexity testuje taki model, tylko oczywiście teraz pytanie.
Karol: Dlatego taką sympatię zdobyło od pierwszego momentu, kiedy spotkałem…
Frota: No właśnie, ja jestem też ogromną fanką, natomiast nie wszystko jest jeszcze myślę, że idealne, ale pytanie też wiesz, czy oni się utrzymają z tych subskrypcji, bo w tym momencie to jest chyba 10 czy 20 dolarów miesięcznie i tam masz paręnaście tych modeli, dużych modeli językowych w gratisie nazwijmy to. czy uda im się uzyskać rentowność, czy będą się rozwijać i tak dalej, i tak dalej, więc myślę, że z perspektywy naszej takiej, jak to się pięknie mówi, wishful thinking, bardzo bym chciała, ale też twarda karta biznesu, czy im się to uda po prostu przy 20 dolarach miesięcznie, nie wiem.
Karol: O, ciekawe. Jak ci się podobał Rabbit R1?
Frota: Wiesz co, ja po pierwsze byłam zachwycona z parunastu powodów, bo Rabbit R1 ma piękny design i nawet ja nie zwracałam uwagi na ten AI super, ale ten design i oczywiście zaczęłam grzebać.
Odpowiedzialna za design jest firma Teenage Engineering, która się zajmuje czym? Syntezatorami i rozwiązaniami muzycznymi. I jest bardzo popularna w swojej dziedzinie. Nawet moi koledzy, którzy się zajmują stricte muzyką, w ogóle nie mogli uwierzyć, że w ogóle tutaj oni się teraz będą bawić w takie rzeczy. Ale jest też tam element gamingowy, bo Teenage Engineering jest odpowiedzialny za jedną z najpiękniejszych konsol ostatnich dwudziestu lat, czyli Playdate. To taka rzecz totalnie dla nerdów. Jedna z niewielu konsol niewydana przez ten mainstream typu Nintendo, Sony i tak dalej. I to jest taka konsola z pokrętełkiem. Państwo musieliby to zobaczyć.
Karol: Oto widzę, że oni skiebalogą w takim razie pokrętła i coś się obraca, bo jak spojrzałem na tą kamerę, która, wiesz, się obraca w Rabicie, bardzo mi się to spodobało.
Frota: Ja to zobaczyłam tego Rabita i mówię, kurczę, pachnie Playdatem, ale to albo ta sama osoba, albo ta sama firma i co się okazało, to jest ta sama firma, natomiast… Founder Rabbita również zasiada w boardzie Teenage Engineering, więc nic nie ginie, ale to też pokazuje, i wracamy, Karol, do tej naszej rozkminy o retro techu, bo ten Rabbit ma taki posmak czegoś trochę futurystycznego, a trochę takiego, ja to nawet widzę, słuchaj, że mogłoby się znaleźć w Jetsonach.
Karol: Tak, dokładnie, wiesz, a z drugiej strony przypomina mi iPoda na przykład, wiesz, starego trochę.
Frota: Okej, to jest też ciekawy wątek. Myślę, że ten ekranik też dużo i ma tak, okej, to jest ciekawe. Właśnie ten wątek tego ekraniku z tym wszystkim, myślę, że to pasuje. U mnie to się musi zgrać w głowie przez chwilkę, ale…
Ale są tam abonamenty, z tego co pamiętam, związane z użytkowaniem rozwiązań różnego rodzaju. To musielibyśmy to sprawdzić, bo wiem, że Plexity na przykład oferowało dla jakiejś części użytkowników ten roczny abonament w gratisie. Więc myślę, że być może będzie to w modelu też SaaSowym. Przyznam się szczerze, że tego nie sprawdzałam. Natomiast jeżeli chodzi o ten element sukcesu, nie wiem, czy sprawdzałaś, ile się już tego sprzedało.
Karol: Chyba powyżej 100 tysięcy w egzemplarze sprzedali?
Frota: A to nie wiem, bo jak sprawdzałam ostatnio, to było już 50, 50 czy 60.
Karol: Wiesz co, pamiętam, że ktoś na poziomie kilkudziesięciu tysięcy na pewno.
Frota: I tak uważam, że sukces, natomiast uważam, że sprzedają poniżej kosztów produkcji.
Karol: Też mi się tak wydaje.
Frota: Że tam jednak jak sobie sprawdzisz i ten design… Może, wiesz, produkcja okej, ale cały development i… Produkcja rozumiem jako development, zaprojektowanie, zapłacanie wszystkim jak gdyby na każdym łańcuchu, czy to dostaw, czy to produkcja.
Karol: A korzystałabyś z Rabita?
Frota: Wiesz co, rozkminiałam to.
I korzystałabym, myślę, że w domu. Ja lubię, jak mogę do czegoś gadać, ale nie lubię gadać do telefonu. W sensie telefon mi się nie kojarzy z czymś…
Wiem, jak to brzmi. Telefon nie kojarzy mi się z formatem głosowym. Byłoby to absolutnie strasznie głupio. Natomiast być może dlatego, że ja nie postrzegam mojego smartfona jako takiego kompaniona, ale ten rabbit, który już ma w ogóle w DNA wbudowany ten element towarzyszący. I w ogóle ten króliczek taki, to… Niestety działa to na moje nerdowskie serce, więc nawet nie zdążyłam zamówić, bo jak sprawdzałam chyba za dwa razy, to już w ogóle autów stop.
Karol: Swoją drogą ciekaw jestem bardzo, co jeżeli chodzi o AI, chociażby takiego Co-pilota, o którym wspominałaś, o którym opowiadałaś, zaproponuje Apple.
Frota: To ja odpowiem znowu pytaniem na pytanie. Mam nadzieję, że to się nie stało nudne. Ja na razie czekam na Apple Vision Pro i od tego, co tam się będzie działo, a już wiem, że się będzie działo dużo albo niedużo, zależy jak rozumiemy te newsy np. o braku Netflixa w dniu premiery. Od tego myślę, że będzie dużo zależało, bo być może Apple widzi Apple Vision Pro jako tego kompaniona i ten cały ekosystem, który tam jest reklamowany, czyli taki pięknie z polskiego workspace związany właśnie z pracą, z konsumpcją rozrywki, czy tam gdzieś jest miejsce na kompaniona? Myślę, że tak, natomiast nie widzę tego kompania na stricte tylko związanego z Apple Vision Pro, bo Apple robi to, jednak kocha ten twój ekosystem i z tego są też znani. Może nie jestem taką fangirlką Apple’a totalną , natomiast doceniam, że mogę sobie… być częścią tego ekosystemu i to dużo łatwia. Natomiast mówię, poczekałabym najpierw do Apple Vision Pro, zobaczyła, co tam się dzieje, zobaczyła też, jak mocno deweloperzy eksperymentują i czy coś się w tym momencie nie wykluje. Bo to jest też klucz. Z jednej strony masz tą innowacyjność w ogóle tego sprzętu, a z drugiej też trzeba jednak wsparcia z jednej strony Apple’a, a z trzeciej deweloperów niezależnych, nie? Mhm. Tak sobie to wiesz, siedzę i sobie rozkminiam, choć Apple Vision Pro na razie jest poza zasięgiem, ale liczę, że któryś albo któryś z koleżanek kupi, przyjdę na testy.
Karol: Coś jeszcze oprócz Perplexity, Rabita, jeżeli chodzi o trendy i aktualne rzeczy, które się dzieją, pojawiają w produkty, rozwiązania, usługi?
Frota: Wiesz co, jeżeli chodzi o usługi, projekty i tak dalej, to ja bardziej skupiam się, może nie tyle na produktach, czy to wiesz, czy to midjourneyach, runwayach, to są takie wiesz, już trochę ameny w pacierzu, jak to się mówi, bo to są już takie znane tulsy, natomiast bardziej mnie interesują pewnego rodzaju koncepty. Czyli wcześniej mówiliśmy o tym digital fashion i to jest jak gdyby taki klocek do e-commerce’u, tak? Natomiast nie jako też osobę, która dużo gra, interesuje, jak AI będzie wpływało na całą też gałąź gamingu, czy game level, związaną z zarządzaniem postaciami. Czyli tak, jeżeli znacie, gracie w ogóle w gry, to kojarzycie na pewno taką nazwę jak NPC, czyli Non-Playable Character. Czyli są to wszystkie, nie wiem, gramy w RPGa, to są ci wszyscy ludzie we wiosce, nie?
Mhm. Pisanie w ogóle tych scenariuszy, ogarnianie side questów, ogarnianie ich storyline’ów pobocznych. Oczywiście tam AI już jest, bo też warto wspomnieć, że to nie jest tak, że AI się teraz w gamingu pojawił, tylko jeżeli graliście w Space Invaders, to korzystaliście z gry, która korzysta z rozwiązań Artificial Intelligence, czy to takiej związanej z ponoszeniem poziomu trudności. ruchu tych stateczków kosmicznych. AI ma bardzo długą historię w związku z gamingiem, natomiast ja tutaj upatruję prawdziwej rewolucji. Było takie demko, NVIDIA to chyba wypuściła razem z cyberpunkiem i pojawiły się też różnego rodzaju filmiki np. podpinające różnego rodzaju rozwiązania LLM-owe do Skyrima, czyli to, co my wpisujemy, jest na żywo komentowane, albo też te postacie z gry reagują na to. To jest coś, co zaprząta mi głowę, bo ja już oczywiście widzę potencjał tego w temacie, po pierwsze, obniżenia kosztów produkcji i też trochę odciążenia np. osób, które piszą scenariusze, są questwriterami itd. w grach. Bo są takie, każdy kto grał wie, że czasem są takie questy typu, nie wiem, idź zabij gęś, kup konia i tam bardzo takie rzeczy, które nie są kreatywne. I być może też taka kreatywność większa tutaj się pojawi, albo też z gier typu Wiedźmin, typu Cyberpunk będziemy po prostu mogli też otrzymywać więcej, tak, jako gracze.
Natomiast bardzo ciekawa rzecz i tutaj też jedna, może nie tyle z danych, ale z takich insightów, które mi się trafiły właśnie w tych raportach. Im częściej gra jest aktualizowana, tym więcej przynosi, nie ukrywajmy, dochodu dla producentów, więc Aktualizacja gier, w ogóle game development jest strasznie ciężkim chlebem. Ja całe szczęście wyleczyłam się z chęci pracowania w gamedev, bo nie wiem, czy bym dała radę. Natomiast to jest też ciekawy wątek dla firm, które myślą o swoich produktach nie tylko w kontekście takiego one hit wonder na miesiąc i koniec, tylko na przykład roz… rozpisują je na lata, tak jak było w przypadku Wiedźmina, tak jak było w przypadku Cyberpunka, tak jak było w przypadku na przykład serii Assassin’s Creed, która już ma tam ileś… Polecam, też są wszelkiego rodzaju jakieś reportaże z tego, jak oni to też projektowali, to nie jest, że miał być one-off, tylko tutaj… usiedli kreatywni i zaczęli to rozpisywać. I widzę też z jednej strony właśnie rolę sztucznej inteligencji i tych rozwiązań, generative AI, jako takie wsparcie. I znowu wracamy do tego wątku co-pilota dla gamedevu, a z drugiej też dla być może, to jest też inna dróżka, wsparcia dla graczy. Bo wyobraźmy sobie taki scenariusz, gdzie gramy sobie w League of Legends albo inną grę i chcemy troszeczkę sobie potrenować, czy nawet z tego popularnego WoWa, jakieś tam inne ogromne, szerokie i otwartoświatowe gry RPG. I chcemy sobie też potrenować, chcemy mieć łatwy dostęp czy to do doświadczenia, czy do tak zwanych, popularnie mówiąc, pieniążków albo innych dóbr. I tutaj są już rozwiązania, one są od lat, jakiś taki pomocnik, Ale to są rozwiązania często robione ręcznie, bardzo proste, natomiast teraz myślę, że może być tak, jak to się popularnie mówi hockey stick, czyli taka po prostu boom wzrost i to wypuszczanie tego typu produktów i ich jakości.
Karol: Wyobrażasz sobie taką sytuację, że jesteśmy w tym wirtualnym świecie, gramy, mamy na sobie, wiesz, czy to jakiś helmet, czy okulary i oglądamy seriale w rzeczywistości wirtualnej, a nie na naszym ekranie? Czyli jesteś częścią tego serialu? Niekoniecznie, w sensie, że tak jak żyjemy na co dzień i wieczorami włączamy sobie serial, to zanurzamy się w tą wirtualną rzeczywistość, w tej grze i w tej grze samej wybieramy seriale, które oglądamy, które nas w pewien sposób bawią, śmieszą itd.
Frota: To ja tutaj znowu widzę dwa wątki. Przepraszam, a ja naprawdę muszę wszystko tak unbundlować. Widzę dwa wątki. Z jednej strony totalnie to widzę, natomiast drugi wątek, który mi się też pojawił, to jest, co się też trochę już dzieje, ale na takiej zasadzie bardzo łopatologicznej, seriale kręcone w Robloxie czy w Minecrafcie. Bo nie wiem, Karol, czy wiesz, ale dzieciaki na przykład kręcą sobie takie odpowiedniki Grotron, tylko kręci to osiem, gra tam osiem osób. I ty podążasz za narracją każdej na swoim youtubowym monitorku.
Karol: Ale czekaj, wytłumacz, to jest trochę tak jak w sensie śledzę to, co się dzieje w grze, tak?
Frota: Tak, śledzisz, oglądasz YouTube’a i jak gdyby patrzysz na tą postać, którą ty śledzisz. I oczywiście na koniec jak gdyby tego odcinka, tutaj ja pokazuję takie trochę in brackets, ty możesz sobie, tak, ty możesz sobie wejść na Discorda i to skomentować na żywo ze społecznością, albo ty jako community taki członek takiego community, możesz sobie też zrobić sam albo sama zbitkę najciekawszych materiałów i dopisać swoją narrację.
Więc tutaj też wchodzimy na coś takiego, o czym ja często myślę. Dużo rozwiązań już jest. To, co się będzie działo, przy okazji tego, musimy użyć tego słowa, metaversu, który tam wejdzie, to się tylko pogłębi. Natomiast to wszystko… o czym ty mówisz, czy nawet seriale, czy wszelakiego rodzaju, dziwnego rodzaju formy treści. To już jest, ale na bardzo niższą skalę. Jest zjawisko, nie wiem, czy mogę o tym powiedzieć, żeby nas tutaj algorytmy nie ścięły, ale jest bardzo ciekawy wątek.
Najwyżej to wypikamy. Sex parties in the metaverse, gdzie bardzo ciekawy wątek też z parunastu powodów. Z jednej strony, że tam wynajmuje się ludzi do pracy, czyli na przykład wynajmują ochronę i fotografa w metaversie. Tak dobrze państwo słyszeli, ochronę i fotografa w metaversie.
O ludzie. I to jest jeden ciekawy wątek. Drugim ciekawym wątkiem jest na przykład to, że takie imprezy służą też osobom, które są ofiarami przemocy ze względu na seksualność itd. Karol tutaj się tak na mnie patrzy, ale te wszelkiego rodzaju zjawiska już na pewnym momencie są. One są bardzo ukryte, no bo umówmy się też, niby próg wejścia do wiaru jest niski, ale nie każdemu to pasuje. Te hełmy są ciężkie. I stąd ja myślę, że ten metawers, ja zawsze będę mówić, ten metawers już jest, to jest po prostu internet, tak? I tylko to wchodzenie będzie, już też jest coraz głębsze, natomiast… Też jak zawsze mówię, AI będzie takim paliwem napędzającym to wszystko i też ułatwiającym czy to tworzenie tych treści, natomiast wszystkiego rodzaju rzeczy, wracamy też do tych okularów itd., hardware’owe, no muszą, słuchajcie, zostać po prostu rozwiązane. Ja nie widzę siebie, mimo że mam jakiś któryś z tych hełmów, to jest 40 minut to jest max, a to 40 minut i tak osiągnęłam chyba szkoląc się przez tydzień, żeby mi oczy nie wybuchły po 10 minutach, nie?
Karol: Wróćmy do mediów, do filmów, do seriali, do całego przemysłu filmowego. Jaka była Twoja reakcja, jak usłyszałaś i zobaczyłaś reakcję przemysłu filmowego i strajk scenarzystów w Stanach Zjednoczonych?
Frota: Ja byłam zachwycona. Ja nie ukrywam, że jestem… Jeżeli mówimy o związkach zawodowych, które bronią praw pracowniczych, robią to mądrze, robią to z myślą nie tylko o sobie, ale o przyszłych pokoleniach, to ja jestem jak najbardziej na tak. Wiadomo, że też nie chcę, żeby to zabrzmiało, że ja w ogóle nie lubię żadnych zmian i w ogóle tak jak… Tak jak teraz jest super, natomiast jest taki moment, to co ci ludzie, bo mówimy tutaj też o szerokiej gamie pracowników i pracowniczych, aktorzy, osoby podkładające głosy, czyli lektorzy, lektorki, etc., to co się będzie działo teraz, będzie miało ogromny skutek na kolejne lata i na kolejne dekady, więc nie dziwi mnie na przykład chęć zabezpieczenia siebie przed… problemami, które przyniosły nam social media czy streamingi. Była ta cała też narracja, że oni jak gdyby nie dostawali pieniędzy, pomijając oczywiście fakt, że to są stany, które w ogóle nie uznają praw pracowniczych i że jest to tam bardzo dużą abstrakcją. Natomiast być może my jako ludzie różnych profesji będziemy mogli przewidzieć pewnego rodzaju zmiany i się też na nie przygotować. Ja też nie jestem fanką tej narracji, że ajaj zabierze mi pracę, bo może mi zabierze, nie wiem, ale na pewno się narodzi coś, czy to się narodzi nowy zawód, nie wiem, czy to wygram tym, że będę miała jakąś taką małą rzeszę swoich kołpajocików i będziemy po prostu bardziej produktywni. Natomiast cieszy mnie ta narracja, która się jakby odbyła w Stanach, ale też czas pokaże, czy wszystkiego, wszelkiego rodzaju Te rzeczy, które tam zostały uzgodnione, zostaną utrzymane. Też o tym nie wiemy, bo to jest zawsze taka jedna wielka dla mnie niewiadoma.
Karol: A jak może zmienić się produkcja, dystrybucja i jak mogą zmienić się seriale, które oglądamy właśnie przez narzędzia związane z Generative AI?
Frota: Wiesz, to ja bardzo mocno wierzę, że czy dystrybucja, tutaj zostawiam pole do streamingów i w ogóle też do wszelkiego rodzaju, czy to wojen, czy to debat, czy dalej w kinie, czy tylko streamingi itd., itd. Tego bym nie ruszała.
Karol: A nie masz takiego wrażenia, że jest coraz mniej ludzi w kinie?
Frota: Powiem ci tak, ja przez ostatnie trzy tygodnie próbuję się dostać na Poor Things, nie udało mi się kupić biletu.
Karol: Naprawdę?
Frota: Polecam. Polecam, byłem. Jak każdy oprócz mnie, ja akurat, to się trochę mały coming out, nie mieszkam w Polsce, mieszkam w Holandii, gdzie mamy, uważam, że jedno z lepszych kin, w jakich byłam w życiu, to kino Rotterdam. Tam ludzie walą drzwiami i oknami, w sobotę nie przejdziesz, bardzo dużo sansów jest wyprzedanych na parę miesięcy wstecz. Również z przedpremierami Poor Things, na które dalej się nie dostałam. Liczę, że może to się udać w tym tygodniu, bo ten film widzieli chyba już wszyscy. Więc mam też takie przemyślenie, że nie wiem, czy to jest do końca też związane z generative AI, Kina muszą zdefiniować się na nowo, redefiniować się na nowo.
Karol: Czy to jest takie miejsce… Wydaje mi się, że kina klubowe takie, wiesz, to jest zdecydowanie przyszłość.
Frota: Z dużą kuratelą, ale to oczywiście też adnotacja. Kuratela, community. Czy kuratelą nie będzie AI? I czy na przykład AI nie może ci… Zresztą tak chyba było na Octopus Film Festival w zeszłym roku, przepraszam, gdzie mieli sekcję o AI. Chyba te filmy właśnie wybrało im AI. Więc też myślę, że z jednej strony będziemy widzieli uczłowieczanie tej kultury, czyli właśnie taki kurator, kuratorka w kinie, bardzo mocna selekcja, bo jednak ja wolę sobie zobaczyć pewnego rodzaju kino na dużym ekranie. Notabene na przykład filmów OEI Ex Machina pierwszy raz obejrzałam w kinie paręnaście miesięcy temu, zrobiło kolosalne wrażenie. Moim zdaniem chyba najlepszy film OEI ostatnich lat, który widziałam. ale z drugiej być może będziemy też polegali na wszelkiego rodzaju właśnie takich toolsach AI, czyli na przykład ten kurator będzie pisał wszelkiego rodzaju teksty, ale czy czat GP temu tego nie sprawdzi, więc tutaj dalej i wracamy do tej roli co-pilota, więc kina nie zginą, na pewno się zmieni całe doświadczenie związane też z odbiorem filmu lub pojawią się też wszelkiego rodzaju krótkie albo długie formy, które są tylko AI generated, jest taki projekt, tylko teraz z głowy nie powiem, bazowany na jednej z wypowiedzi Wernera Herzoga, czyli uznanego i bardzo, bardzo cenionego reżysera, twórcę, też aktora, który podał tam jakąś liczbę dni, że AI dogoni go dopiero tam za dwieście ileś lat.
W ogóle tak sobie to wyliczył, że nie wiem, jaką sobie to wyliczył. Któryś z zespołów badawczych, chyba z Kopenhagi, w tym momencie pracuje na filmie, który jest w 100% wygenerowany w AI, ale scenariusz jest na bazie modelu, który oni wytrenowali na rzeczach Herzoga. Narratorem jest jego głos, wygenerowany przez sztuczną inteligencję.
Obraz również jest wygenerowany, w którymś… Chyba w runawayu w tamtym momencie, jak widziałam jakieś tam zalążki. I powiem Państwu, że znając też filmografię Wernera Herzoga, oglądając to, mózg pracuje 10 razy bardziej, bo nie może się odnaleźć. Z jednej strony bardzo to było takie hercogowe, ale z drugiej czuć było właśnie, że to jednak tam jest AI-driven, więc być może też będziemy, nie wiem, za 50 lat nacisniemy sobie guzik i powiemy, kurczę, chciałbym nowego Tarantino, cyki. Ale cyki jest, ale to jest taka przyszłość jeszcze bardzo, bardzo, bardzo odległa.
Karol: A ta przyszłość w perspektywie 3-5 lat jak wygląda, jeżeli chodzi o seriale, o media, te, które znamy?
Frota: Wiesz co, na pewno ogromny, ogromny wpływ jaki będzie, to będą wszelkiego rodzaju rozwiązania związane z efektami specjalnymi. Być może pojawią się też rozwiązania, może nie tyle związane z klonowaniem ludzi na filmie, takich już… typu, nie wiem, pojawi się jakiś zmarły aktor, ale nie na zasadzie takiej jak w poprzednich latach, czyli trochę tam trąci to myszką, ale już zobaczymy jakiś film. Jeżeli oczywiście aktor czy aktorka się na to zgodzą, bo to też jest jeden z wymogów tego, z tego co pamiętam, tego agrimentu między tym Związkiem Zawodowym Aktorów a innymi organizacjami. Co mnie ciekawi w tym, Karol, o co pytasz, to jest wszystko, co jest związane z głosem. Nie interesuje mnie o tyle obraz, co bardziej interesuje mnie ten głos, bo uważam, że on jest wojsklonik, w sensie, że on jest na o wiele lepszym poziomie w tym momencie niż obraz. I wszystkie, wszelkiego rodzaju rozwiązania związane właśnie z firmami typu Eleven Labs.
Karol: No, dubbing studio.
Frota: No tak, a teraz jest pytanie, co z branżą lektorską? Czy branża lektorska za pięć lat będzie, czy za trzy lata, czy nawet jak ostatnio mój kolega rzucił, czy za rok branża lektorska będzie istniała, czy będą istnieli narratorzy i narratorki, czy będą istniały osoby, które są odpowiedzialne, nie wiem, za… za pracę też nad sound designem, wszelkiego rodzaju praca.
Karol: Zobacz jaki to był duży rynek i zobacz jakim dużym rynkiem był rynek lokalizacji w takich mediach jak chociażby audiobooki, Storytel, Audioteka, tyle rynków, tyle produkcji.
Frota: Tłumaczenie podcastów i też próby nagrania podcastów w jednym języku, w drugim języku, tak? Teraz nie chcę mówić, czy to jest, wiesz, za pomocą guzika, ale w ciągu, właśnie wracam dalej do tego pytania, ale w ciągu roku?
I co teraz? Jak i co też, co ci ludzie mają robić, tak? Czy… Tutaj oczywiście dotykamy takiego szerszego problemu, tego reskillingu, jak te firmy będą funkcjonować. Ja mam też w głowie branżę, która też jest mi bliska, czyli branżę tłumaczy, symultanicznych. Wierzę, że być może będą wszelkiego rodzaju takie, nie chcę mówić, że prywatne interesy, bo to strasznie brzmi, ale że ten element właśnie ludzki jeszcze będzie bardzo mocno dla tej branży ważny, wszelkiego rodzaju networking czy wszelkiego rodzaju taka też osobisty stosunek, osobiste jakieś kontakty i też ten człowiek-człowiek, myślę, że zobaczymy.
Karol: Ale to będzie usługa premium. No właśnie. Wydaje mi się, że ona może kosztować dużo więcej, ale będzie zarezerwowana tylko i wyłącznie dla wąskiej grupy, która ma w pewien sposób wypracowaną markę Personal Branding, oferuje oczywiście usługi one wyższej jakości i tak dalej. I stąd też mam taką cały czas myśl w głowie, że niezwykle ważną rolę będą w przyszłości pełniły ludzkie relacje.
Frota: I wracamy trochę do tej nauki języka. Znowu ten czynnik ludzki, trochę tutaj może nie jest sztuka dla sztuki w temacie translatoryki i tak dalej, ale czy człowiek, chcę mówić, czy człowiek będzie usługą premium, ale może człowiek będzie usługą premium?
Karol: Wiesz co, kapitalna myśl.
Frota: Czy człowiek będzie taką, obcowanie z człowiekiem jako usługa premium, myślę, że powinniśmy to teraz opatentować i w biznesach bardzo relacyjnych, gdzie te, nie chcę mówić, że androidy, roboty i w ogóle tylko piloty będą takim, taką emulacją jakiejś relacji, to ten człowiek ma jeszcze dużo do zrobienia. Tak samo wydaje mi się, że jest duży rynek, jeżeli wracamy do popkultury seriali i tak dalej. Są typy seriali, które może już robić, myślę, że AI. Nie chcę obrażać fanów czy fanki, na przykład telenovel typu Klan, ale myślę, że jest to coś, co bardzo łatwo można zautomatyzować.
Karol: Prosta tak naprawdę do przewidzenia fabuła, ci sami aktorzy w te same miejsca, w których kręci się ujęcie.
Frota: Czyli tam już pani Stanisława będzie mogła być AI-backed, ale są wszelkiego rodzaju twory. Ja tutaj trochę spoglądam w kierunku mojego ukochanego w ostatnich latach filmu, gdzie jednak osoba reżyserska, osoba twórców, osoba… osoby zaangażowane, też twórcy, którzy są w to zaangażowani, też na tym takim trzecim planie, czyli wracamy do tego sound designu.
Jeżeli ktoś jest fanem sound designu, to na pewno czeka na nową Dune, bo ten sound design w jedynce był fenomenalny. Polecam sobie w ogóle pooglądać po YouTube, jak to było wszystko robione. Taka doskonała, rzemieślniczo-sztukowa trochę robota. I myślę, że tu jest też przestrzeń dla tego człowieka, więc być może bałabym się, jeżeli… siedziałabym i pracowała nad CSI i tak dalej, wszystkiego rodzaju rzeczami, które można łatwo zautomatyzować. Sztukę oczywiście ktoś mi może powiedzieć, ale sztukę też się da zautomatyzować, czym na przykład najlepszym dowodem jest ten cały wzrost popularności, który mieliśmy okazję zobaczyć przy okazji też NFT-ków, czyli ta sztuka generatywna, która była też mocno, mocno bazowana na algorytmach. Jak to też wystrzeliło, ale tutaj też mieliśmy trochę sztuka plus człowiek, algorytm plus człowiek, więc ja dalej widzę w tym równaniu tą osobę ludzką, taki czynnik białkowy.
Karol: Ciekawy jestem, czy jesteś realistką, czy jesteś optymistką patrząc na przyszłość.
Frota: Optymistką nie wiem, bo myślę, że my sobie tutaj możemy rozmawiać.
Karol: Czy okaże się, że byłaś realistką czy optymistką. Ale rzeczywiście przemawia do mnie ta wizja, o której mówisz, że człowiek za jakiś czas może stać się towarem premium.
Frota: Albo na przykład będziesz sobie mógł sklonować, weźmy sobie na przykład osobę, nie wiem, Filipa Glasa, taki twórca też muzyki, nowożytnej muzyki klasycznej, nie wiem, czy to dobrze tam ubieram w słowa, ale możemy sobie go w sumie sklonować i te rzeczy, które będą wychodziły z tego algorytmu Filipa Glasa… Nie chcę mówić, że po dolara, ale będą trochę tańsze. Natomiast jego dzieło, gdzie on położył na tym rękę, nacisnął klawisz i to wyprodukował, skomponował i nadzorował od nutki pierwszej do dźwięku ostatniego, będzie już towarem premium. I też myślę, że taka wizja przyszłości fanów i fanki popkultury, muzyki i sztuki czeka.
Karol: Powiedz mi w takim razie, jaki wpływ może mieć AI na kulturę taką szeroką?
Frota: Ja tutaj też zwrócę uwagę na dwa fakty. Pierwszy to jest ten zalew kontentu, który już widzimy, że nagle nasi znajomi na LinkedInie zaczęli pisać w bardzo podobny sposób i po polsku, i po angielsku. Te grafiki się stały też bardzo podobne i wszelkiego rodzaju inne rzeczy.
I tutaj… Ja widzę znowu, nie chcę wychodzić na taką osobę, która mówi, że ten człowiek to w ogóle będzie, że człowiek pokona AI, ale widzę bardzo dużą rolę osób kuratorskich. Natomiast tutaj przez moją myśl osób kuratorskich proszę tego nie rozumieć jako taki kurator, kuratorka z muzeum. tylko raczej ktoś, kto łapie ciekawe wątki, ciekawe materiały z danej dziedziny albo z danych dziedzin i puszcza to dalej. Być może przemawia przeze mnie fakt, że jestem ogromną fanką newsletterów, czyli to jest jedyny typ kontentu, jaki ja mogę sobie nadzorować, bo wiem, że bardzo łatwo przeprowadzić taką kuratelę wewnątrz mojej skrzynki e-mailowej, bo dobieram sobie też tych kuratorów i kuratorki.
I to jest jedna z dróg. Natomiast to przeładowanie contentem… Tu możemy dojść do takiego drugiego trendu, czy my się jako ludzie będziemy odłączać, czy ten cały content faktycznie będzie oglądany, czy my będziemy przyspawani, tak jak na przykład w książce Ready Player One było, że tam… Sam możesz nadawać tysiąc kanałów naraz i po prostu streamować z danej dziedziny dyscypliny. Pytanie, czy po prostu się zamienimy w takiego rodzaju też zombiacze, czy nie będzie takiego trendu no display albo jakiś smart display, albo w ogóle będziemy się próbowali też od tego odciąć, natomiast… Dużo wyzwań na pewno stoją też przed rodzicami. Nie chcę tutaj taką ręką grozić, że trzeba te dzieci w ogóle odspawać od telefonu, bo też nie tędy droga.
Nie warto dawać jakichś banów, tak mi się wydaje. Trzeba nauczyć też mądrego korzystania, ale też myślę, że jeżeli będziemy mieli jakikolwiek gust jako odbiorcy, to będziemy sobie tak dobierać te treści, żeby one były jakościowe. Ostatnio miałam taką myśl, bo dałam sobie sama bana na granie, proszę nie drążmy tego tematu, i miałam taką właśnie myśl, że gdybym w sumie nie kupiła żadnych gier przez kolejne 5 lat i nic by w ciągu nawet też tych 5 lat nie wyszło, i tak byłaby chmara rzeczy do ogrania z poprzednich lat.
A mówimy tylko o gamingu, prawda? Jeżeli zobaczymy sobie na filmie, jest podobnie, muzyka podobnie. Mogłoby nic nie wychodzić, myślę, że przez dekady, a i tak każdy jeszcze znalazłby masę rzeczy, których nie odkrył albo nie odkryła. Więc myślę, że też praca nad naszym własnym gustem, nad taką kuratelą, czy to naszych własnych kanałów, czy też wybierania sobie tych kuratorów, być może będzie też jakąś umiejętnością, nad którą powinniśmy sobie pracować.
Karol: Masz takich swoich kuratorów, masz źródła, które śledzisz, masz ludzi, których cenisz, jeżeli chodzi o wskazywanie drogi, twórców, mediów?
Frota: Wiesz co, staram się teraz w głowie szukać kogoś, kto nie był u Ciebie już wymieniony w poprzednich odcinkach i ja pójdę trochę znowu drogą moją, to znaczy drogą taką, w której AI nie jest tym centrum, ale centrum jest digital entertainment i w ogóle rozrywka cyfrowa i ja jestem ogromną fanką grup badawczych albo grup researcherskich.
Tutaj polecę takie grupy typu NAAVIC przez 2A i The Construction of Fun. Moim zdaniem totalna topka, jeżeli chodzi o analizowanie trendów związanych właśnie z digital entertainment. Głównie z gamingiem, ale oni powoli już odchodzą też w innego rodzaju strony, bo trzeba.
W 2024 gaming nie może istnieć sam sobie. Na pewno osobą, którą bardzo polecam, on pisze bardzo dużo na X, kiedyś na Twitterze, To jest Matthew Ball i w tym momencie on publikuje chyba dwa razy do roku takie researche. To są researche i takie przemyślenia, eseje związane z, czy to z metaversem. To jest w ogóle facet, którego możecie kojarzyć, bo on wprowadził metaverse do mainstreamu, zresztą wydał książkę, która się nazywa Metaverse. Bardzo dużo pisał swojego czasu o Fortnite’cie, o tej całej takiej ekonomii twórców i też user-generated content, czyli też całej fali, która jak gdyby nas niebawem zmiecie. Teraz głównie pisał właśnie o takim gamingu, ale znowu też nie odrywał go od filmu, muzyki czy AI. Myślę jeszcze nad jakimiś newsletterami, ja jestem też wielką fanką
Karol: To mam taką propozycję. Może, żeby nie improwizować teraz, może mogłabyś przygotować kilka ciekawych źródeł, które moglibyśmy zamieścić w notatkach do odcinka.
Frota: Ale dodam jeszcze jedną rzecz koniecznie na koniec, bo to jest moje ulubione źródło dziwnych rzeczy.
Garbage Day. Newsletter w tym momencie chyba na innej platformie niż Substack. Analizuję i pokazuję różnego rodzaju dziwne rzeczy z internetu, Albo trendy na TikToku, albo też komentuje rzeczy związane z gamingiem, AI, polityką. Jeżeli szukacie jednego newslettera, który ma dziwne rzeczy, to polecam i to powinien być właśnie ten.
Karol: Frota, serdecznie Ci dziękuję, że zgodziłaś się być jedną z 99 twarzy AI właśnie.
Frota: Ja mam kawałek tego ejaja w głowie, ale nie wiem, czy jest tą twarzą ejaj. Mam nadzieję, że jeszcze nie i że długo zachowam jeszcze swoje człowieczeństwo i swoją twarz. Dziękuję bardzo.
Karol: Tak czy inaczej, niech #AI będzie z tobą. Dziękuję pięknie.