18/99 – Jak na #AI patrzą Młodzi? Czy rzeczywiście #AI zabierze im pracę? Fundacja Teen Crunch

W obecnych realiach, gdy technologia przeplata się z codziennością w sposób, którego nasze babcie i dziadkowie nie mogliby sobie nawet wyobrazić, Młode Pokolenie stanowi na jej froncie prawdziwych pionierów.

To Oni z pasją i determinacją eksplorują świat sztucznej inteligencji, eksperymentują i pokazują, jak bardzo nasza przyszłość jest związana z tymi technologiami.

Ostatni odcinek podcastu 99 Twarzy AI przedstawia właśnie perspektywę patrzenia na #AI ludzi Młodych. Moimi Gośćmi byli: Letycja Józefczak, Wojtek Janicki i Mateusz Górecki – trójka studentów, ambitnych ludzi, którzy podzielili się swoimi przemyśleniami na temat sztucznej inteligencji i jej wpływu na przyszłość. Ich historie i doświadczenia rzucają nowe światło na to, jak młode pokolenie postrzega i wykorzystuje #AI w swoim życiu.

Rozmawiamy między innymi o:

  • AI jako Codzienność: Ich doświadczenia pokazują, jak głęboko technologia ta jest zakorzeniona w ich codziennym życiu i pracy.
  • Połączenie Pasji z Technologią: Letycja, dzięki programowi akceleracyjnemu Teen Crunch, odkryła, że AI może wspierać jej zainteresowania ekonomią i zrównoważonym rozwojem. Pokazuje to, jak technologia może wspierać różnorodne pasje i zainteresowania.
  • Wykształcenie i Perspektywy: Wojtek i Mateusz podzielili się swoimi doświadczeniami z zagranicznych uczelni, pokazując różne podejścia do #AI. Ich historie podkreślają, że edukacja w dziedzinie #AI jest kluczowa, ale też różnorodna w zależności od rejonu Europy.
  • Wyzwania i Regulacje: Dyskusja dotknęła również potrzeby regulacji #AI, zwłaszcza w kontekście nieetycznego wykorzystania technologii.

Nasza rozmowa pokazała, że Młode Pokolenie ma pozytywną, choć świadomą wyzwań, perspektywę spojrzenia na przyszłość, w której sztuczna inteligencja będzie w jej centrum.

Młodzi ludzie nie tylko akceptują zmiany, jakie niesie #AI, ale też chcą aktywnie uczestniczyć w kształtowaniu tej przyszłości. To, co możemy zrobić jako społeczeństwo, to wspierać ich pasję i ciekawość, zapewniając dostęp do edukacji i narzędzi potrzebnych do eksploracji tego ekscytujące

Posłuchajcie sami!

Transkrypcja rozmowy

Disclaimer. Droga Czytelniczko, Drogi Czytelniku – mała uwaga dotycząca transkrypcji rozmowy. Jak się pewnie domyślasz – transkrypcja została przygotowana z wykorzystaniem magii LLM. Proszę o wyrozumiałość, gdyby pojawiły się w niej niewielkie błędy, literówki, etc. Żeby mieć pewność co do wszystkich wypowiedzi – polecam posłuchać, zamiast czytać. Ukłony.

Karol: No dobrze, słuchajcie, Letycja, Wojtek, Mateusz, witam was serdecznie. Kolejny odcinek 99 Twarzy AI. Kolejna perspektywa. Cieszę się ogromnie, że będzie to perspektywa ludzi młodych, dla których zaraz się okaże, że tak samo jak rzeczą absolutnie naturalną były social media, tak sztuczna inteligencja okaże się, że jest narzędziem codziennego użytku. Mam nadzieję, że o tym też porozmawiamy. Witajcie.

Letycja: Cześć.

Karol: Przedstawcie się proszę. Kim jesteście? Co robicie? Skąd się w ogóle tutaj wzięliście?

Letycja: Dobrze, także ja jako jedyna dzisiaj w zasadzie jestem z tegorocznej edycji Think Crunch’aa i jestem uczestniczką programu akceleracyjnego tej właśnie fundacji. Co mogę o sobie powiedzieć, to to, że w zasadzie nie byłam za bardzo związana z tematem AI przed dołączeniem jakby do programu. Natomiast gdzieś bardzo zainteresował mnie ten temat i widzę możliwości połączenia go ze swoimi zainteresowaniami i też tym, co chciałabym robić w przyszłości. Także jest to gdzieś dla mnie istotne, ale też bardzo się cieszę, że w ogóle miałam taką możliwość trochę poznać ten świat nowych technologii.

Karol: Letycja, przypomnij mi proszę, co studiujesz?

Letycja: Międzynarodowe stosunki gospodarcze, ale ze specjalnością zrównoważona gospodarka światowa. Także ogólnie skupiam się na ekonomii i biznesie dobrej dla społeczeństwa i środowiska.

Karol: A jakbym cię miał zapytać, jak widzisz swoją przyszłość i kim chciałabyś być w twoim zawodowym życiu za lat kilka, kilkanaście? To masz już teraz pewien taki obraz, do którego dążysz?

Letycja: Myślę, że chciałabym robić dużo rzeczy naraz, bo gdzieś tam bardzo lubię uczyć innych ludzi. Chciałabym mieć też swoją firmę, bo gdzieś tam zawsze ta myśl mi towarzyszyła i nadal jest ze mną. No i na razie to chyba tyle, tak.

Wojtek: Cześć, jeszcze raz wielkie dzięki za zaproszenie. Więc tak jak wspomniałeś, Wojtek, Wojtek Janicki. Przyjąłem tutaj z ramienia również Teen Cruncha, tylko że bardziej od tej strony organizacyjnej. Jestem w tym roku odpowiedzialny za cały biznes development Teen Cruncha, więc od partnership’ów przez różne tematy sprzedażowe i gdzieś tam marketingowe, Do tematów, które tak naprawdę gdzieś tam chcielibyśmy też dzisiaj poruszyć, czyli naszej konferencji, która się odbywa już za tydzień, 5 kwietnia, więc serdecznie zapraszamy. W kontekście tego, kim jestem, jak się tutaj znalazłem, to tak naprawdę właśnie dzięki Teen Crunchowi. Tematem AI-a, powiedzmy, interesuje się już grubo ponad 4 lata, czyli powiedzmy jeszcze przed… przed czatem GPT.

To był gdzieś tam, wtedy jeszcze tak naprawdę nie miałem takiego spojrzenia na jaja, że to jest aż tak duża rzecz. Nie ukrywam, że duże wrażenie na mnie zrobiło to, co się stało z czatem GPT, jak to urosło, do jakich miar, więc naprawdę jestem pod wrażeniem. Jeśli chodzi o to, jak to się wydarzyło, to tak naprawdę moim celem zawsze w życiu było robić rzeczy, które mają znaczenie, mają wpływ, będą zmieniać w jakikolwiek moje najbliższe środowisko, a może nawet świat. Gdzieś tam taka duża ambicja, powiedzmy. No i trafiłem tak naprawdę na taki kierunek, tutaj mój kierunek Management and Artificial Intelligence, który obecnie studiuję, który gdzieś łączy te moje plany zmieniania świata przez biznes razem z wykorzystywaniem nowych technologii, które od zawsze mnie interesowały jeszcze z dzieciaka, jak programowałem.

Karol: A z ciekawości zapytam, na ile jest to kierunek technologiczny, na ile to jest kierunek humanistyczny, biznesowy?

Wojtek: Moją uczelnią gdzieś tam jest to uczelnia jednak biznesowa, więc podchodzimy mimo wszystko bardzo akademicko do różnych tak naprawdę zagadnień, nie tylko tych technicznych, ale też menadżmentowych powiedzmy. Jeśli miałbym powiedzieć, jaka jest taka proporcja, to jest 40 do 60 na korzyść menadżmentu, aczkolwiek przez to, że mówię o sobie, że jestem entuzjastą, to też jakby od razu powiem, że poza tym, że studiuję ten kierunek, to faktycznie wykorzystuję sztuczną inteligencję poza szatem GPT. typowym i staram się tak naprawdę wykorzystywać czy to API, czatu GPT czy innych LLM -ów dostępnych na rynku do realizacji i automatyzacji jakichś swoich wewnętrznych po prostu problemów czy zadań, które w jakiś sposób zmniejszą mój czas pracy i odciążą moją głowę, która jest zabiegana różnymi tematami, nie tylko Teen Crunchowymi, ale też studiami i innymi takimi rzeczami. Super. Mateusz?

Mateusz: Mateusz Górecki, bardzo się cieszę, że mogłem się tu dzisiaj z wami pojawić. Jestem CEO Fundacji TeenCrunch i będzie mijał w sumie trzeci rok, od kiedy dołączyłem do fundacji. Na co dzień zajmuję się zarządzaniem całym zespołem, rozwijam program akceleracyjny już od kilku lat. No i w sumie teraz nasz główny fokus idzie tak naprawdę na samą konferencję. Na co dzień studiuję na Uniwersytecie Kluwen, na Wydziale Biznesu w Brukseli, dokładnie studiuję Business Administration. Mija już trzeci rok, tak samo jak staż w Teen Crunchu, więc akurat Teen Cruncha nie kończę, ale studia już powoli tak. Jeżeli chodzi o dalsze plany, to gdzieś tam widzę się w konsultingu, może jakieś takie marzenie w tematy motoryzacyjne. Wiem, że tam jest bardzo dużo przestrzeni, jeżeli chodzi o analizy danej na podstawie AI.

Karol: W końcu dążymy do rzeczywistości, w której tak naprawdę samochody będą autonomiczne, nie tylko samochody, ale różne inne pojazdy.

Mateusz: Dokładnie. Więc wydaje mi się, że tutaj temat AI jest mi coraz bliższy, akurat nie byłem jakimś takim jakoś super zainteresowany tym tematem przed czatem, bo nie było też powodów, ale ostatnio, przez ostatnie dwa lata zauważyłem bardzo dużo tematów, gdzie tak naprawdę zastosowań, gdzie można go wykorzystać, od tak naprawdę podstawowego researchu podczas pisania pracy licencjackiej, nie mówię tutaj o pisaniu pracy licencjackiej za pomocą czatu,

Karol: Perplexity genialne, jeżeli chodzi o źródła.

Mateusz: Dokładnie. Tutaj akurat ze znajomymi powiem taką historię. Zaczęliśmy jakiś czas temu, już w sumie na początku roku, pisać pracę licencjacką i nasz promotor był mega pod wrażeniem, bo powiedział, że nikt na roku nie wpadł na to, żeby chat GPT-4 spiąć z naszym tak naprawdę całym projektem i wykorzystywać go tylko i wyłącznie do researchu, przez co jesteśmy w stanie, już mamy końcówkę marca, a my ją skończyliśmy. Więc naprawdę super narzędzie. No i coraz więcej tych zastosowań się pojawia jednak na rynku. Też temat AI jest na pierwszej stronie gazet i nie tylko, więc mega ciekawy temat, który na pewno będzie bardzo rozwijany w tym bliższym czasie.

Karol: A sam Teen Crunch po co powstał? Po co istnieje?

Mateusz: Teen Crunch to w sumie fundacja, która od samego początku miała jeden cel, czyli edukować młodzież jak mogą rozwijać swoje startupy, tak naprawdę jak w ogóle wejść w ten świat biznesu. Problem był taki, w sumie to jest historia związana z jednym z co-founderów, Fryderykiem Sitnikiem, który chciał zaraz po wymianie w Stanach Zjednoczonych założyć swój pierwszy startup. No i w sumie to coś tam, jakiś pomysł był. ale w ogóle nie wiedział, gdzie zacząć. No i tak naprawdę potem pojawił się ten temat, słuchajcie, może coś innego w kierunku jednak edukacji. No i jako, że wtedy z Kacper Szklarczykiem, też co-founderem, poznali Agnieszkę Kranz, która była chętna im w tym pomóc, no powstał pomysł Teem Cruncha, który rozwijał się. Pierwsze edycje nie wyglądały tak jak teraz, bo to było dużo mniejsze przedsięwzięcie.

Karol: No, szykuje się genialna impreza w przyszłym tygodniu.

Mateusz: No, dokładnie. Konferencja na 285 osób i Evening Networking Session w ratundzie PKO na 120. Plus genialne nazwiska na scenie. To naprawdę czołowe postaci ze świata edukacji.

Wojtek: No i jeszcze warto też wspomnieć o genialnych nazwiskach wśród uczestników, bo mamy naprawdę bardzo dużo… A osób z biznesu, więc nie tylko targetujemy tutaj studentów czy uczniów szkół średnich, ale właśnie też osoby z biznesu, których będzie w tym roku naprawdę sporo.

Mateusz: Dokładnie, 25 uczestników, którzy stworzyli 7 zespołów i zaprezentują swoje rozwiązania właśnie podczas konferencji.

Karol: Jak wygląda perspektywa wasza, ludzi młodych, przed którymi tak naprawdę życie zawodowe to częściowo już dotknięte, bo realizujecie swoje niezależne projekty, prowadzicie fundacje, uczestniczycie w różnych programach akceleracyjnych, studiujecie poza granicami naszego kraju pięknego. Jaka jest wasza perspektywa na to, co obecnie się dzieje? Na główki gazet sztuczna inteligencja zabierze nam ludziom pracę, zastąpi programistów, zastąpi grafików, copywriterów. Letycja?

Letycja: Ja myślę, że gdzieś podchodzę do tego z dużym dystansem, bo nie wydaje mi się, że rzeczywiście te jakby zawody zostaną na 100% wyparte przez AI, a raczej jest to gdzieś tam szansa na polepszenie pewnych procesów, jeśli o nie chodzi. No i też myślę, że jeżeli rzeczywiście jakieś zawody miałyby powiedzmy wyginąć, to i tak powstanie jeszcze więcej nowych. I ja też gdzieś tam o swoją karierę się nie boję, bo myślę, że AI właśnie pomoże mi ją paradoksalnie rozwinąć, pewne rzeczy robić szybciej, pewne rzeczy po prostu robić ze wsparciem, które trudno byłoby po prostu mi wcześniej pozyskać. Także ja jestem spokojna.

Karol: Tak samo było z programistami. Kiedyś zawodu programistów zupełnie nie było, prawda?

Wojtek: No to prawda. Szczerze powiedziawszy, ja nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o tym, że tak naprawdę sztuczna inteligencja to jest narzędzie. Tak samo jak pieniądz, tak samo jak jakakolwiek inna rzecz, nie wiem, czy to koło, czy to parowóz. To jest narzędzie, które w jakiś sposób zastępuje pracę i nam ją ułatwia.

Karol: Drodzy słuchacze, żałuję, że nie nagrywamy tej naszej rozmowy, bo teraz, kiedy słyszę Wojtka mówiącego o tym narzędziu, to autentycznie widzę błysk w oku Mateusza, Wojtka, Letycji i to nie jest czcze gadanie i to nie jest pustosłowie, tylko rzeczywiście szansa i coś absolutnie ciekawego.

Wojtek: Tak, no tak naprawdę jeśli miałbym tutaj dookreślić, czy sztuczna inteligencja powiedzmy zabiera pracę. Jeśli miałbym powiedzieć, czy zabiera pracę, uważam, że nie. Ona w jakiś sposób ułatwia tę pracę, jest narzędziem, które w jakiś sposób pozwoli nam przyspieszyć konkretne zadania w naszej pracy, może nawet jakieś stanowiska pracy zlikwiduje, ale tak samo jak parowóz nie zabrał osobom, które gdzieś tam są w branży kolejowej, tylko tak naprawdę pozwolił im na szanse na przebranżowienie, zawsze ta szansa na przebranżowienie jest i to jest temat, który gdzieś tam powinniśmy teraz poruszać, czyli jak zapobiec temu, żeby osoba, która gdzieś tam zostanie w jakiś sposób zastąpiona, mogła znaleźć pracę w innym obszarze, który będzie ją bardziej rozwijać, bo tak naprawdę to, co my gdzieś tam teraz będziemy obserwować, to raczej zastępowanie trywialnych zadań zadaniami trudniejszymi, które będzie tak naprawdę sztuczna inteligencja pozwalała gdzieś tam na bardziej kreatywną pracę przez nas samych.

Karol: Aż liczyłbym po cichu teraz, że Mateusz powiesz coś zupełnie innego.

Mateusz: Ja się właśnie w dużej części z Wojtkiem jednak zgodzę, bo tutaj znowu odniosę się na przykład do właśnie przemysłu konsultingowego, gdzie tak naprawdę BCG nawet powiedziało swoim konsultantom, słuchajcie, korzystajcie jednak z tego czatu GPT, bo to mega przyspiesza, mega zwiększa produktywność, mega przyspiesza waszą pracę, no i ma to jednak przełożenie na też zwolnienia. Aczkolwiek z jednej strony są zwolnienia, ale też pojawia się bardzo dużo miejsc pracy związanych właśnie z rozwojem tego AI. Będziemy potrzebowali na pewno coraz więcej programistów odpowiedzialnych za rozwój sieci neuronowych właśnie AI, za budowanie nowych modeli. Tak naprawdę jeszcze w tym momencie nawet nie wiemy, ile rzeczy się pojawi właśnie związanych z tym AI.

Wojtek: Jeśli bym mógł tutaj nawet dorzucić, to najprostszym przykładem tak naprawdę będzie sama dziedzina prompt engineeringu, którą na pewno wszyscy dobrze znamy. Jest to tak naprawdę nasza podstawa, którą na co dzień wykorzystując dostępne w świecie LLM jakieś Gemini czy jakieś open source’y, czy ten czat GPT, słynny i sławny. Tak naprawdę zawsze jednak uczymy się tworzyć prompty, czy to przez doświadczenia, czy to na kursach i myślę, że to jest właśnie klucz, który gdzieś tam powinniśmy jeszcze dzisiaj rozwinąć.

Karol: A słyszeliście o tym, że firmy amerykańskie zatrudniają poetów jako prompt inżynierów?

Wojtek: Tak, szczególnie teraz w dobie całej Sory, dużo się też mówi już na rynku o tym, żeby tak naprawdę zatrudniać osoby, które gdzieś są bajkopas, pisarzami, bajko, znaczy gdzieś tam pisarzami, myślą po prostu bardzo kreatywnie, wymyślają nowe rzeczy, bo to one tak naprawdę będą w przyszłości budować cały tak naprawdę game dev, od tego momentu, w którym gdzieś tam powstaje pomysł, do momentu, jak to będzie ostatecznie wyglądać.

Karol: A póki co interfejsem jest to, co mówimy i to, w jaki sposób przekazujemy nasze wyobrażenie o tym, co ma powstać za pomocą sztucznej inteligencji, za pomocą palców, klawiatury, słów, interfejsu głosowego. No chyba, że Neuralink tak mocno się rozwinie i będziemy mogli przekazywać myśli.

Mateusz: Śmieszna historia, w sumie czytałem dzisiaj rano informację, że osoba, która miała wszczepionego Neuralinka spędziła pierwsze godziny grając przez całą noc cywilizację, więc w sumie ciekawy temat, jak to się dalej rozwinie, ale na pewno łącząc to ze sztuczną inteligencją będzie na pewno duży space na to, żeby gdzieś tam właśnie coraz ciekawsze prompty tworzyć. Na pewno przyspieszyć pracę. Dwie tak naprawdę rzeczy, czyli pisanie za pomocą myśli i gdzieś tam tworzenie tych promptów naraz. Mega ciekawe, zobaczymy, co z tego wyniknie.

Karol: A jaki macie challenge, jeżeli chodzi o promptowanie? Jak to widzicie, jak do tego podchodzicie? Czy było to dla was coś absolutnie naturalnego, czy musieliście przełamać się do tego, żeby rozmawiać z technologią w określony sposób?

Letycja: A myślę, że akurat my jesteśmy w takim wieku, że raczej nie mieliśmy z tym problemu. Przynajmniej ja mogę mówić gdzieś tam za siebie.

Karol: Interesuje mnie wasza osobista perspektywa na to.

Letycja: Dla mnie promptowanie, raczej nie miałam z tym problemu. Oczywiście pewne słowa i komendy trzeba było z czasem dopasować do tego, co rzeczywiście chciałam zobaczyć, jaką odpowiedź od czatu, ale…

Karol: A z ciekawości zapytam, w jaki sposób, też to będzie moje dodatkowe pytanie, w jaki sposób uczycie się promptować? Bo mówisz, zaczynałam, potem eksperymentowałem z innymi. Ciekaw jestem, skąd czerpiecie wiedzę i w jaki sposób uczycie się promptowania? Bo na rynku jest mnóstwo wizardów i ludzi, którzy sprzedają podręczniki z dziesięcioma tysiącami promptów, obiecując, że słuchajcie, to jest wasza biblia promptowania. A ja jestem ciekaw, w jaki sposób wy uczyliście się tego i dalej się uczycie?

Letycja: Ja metodą prób i błędów. Jeżeli coś mnie nie interesowało i nie interesowała mnie odpowiedź, którą otrzymałam, to gdzieś tam po prostu próbowałam ją przekształcić na coś innego do momentu, w którym nie zobaczyłam, że po prostu jest ona w takiej formie, jakiej ja oczekiwałam.

Karol: A uczysz się wspólnie ze swoimi kolegami, koleżankami, rozmawiacie o tym, dyskutujecie, jakie prompty działają, jakie nie działają, jakie macie osobiście taktyki najlepsze w rozmowie z #AI?

Letycja: Ja akurat nie. Jakoś w swoim gronie nie rozpoczęłam tej rozmowy.

Wojtek: Szczerze powiedziawszy, ja dosyć, że tak powiem, w takim gronie, jakim się obracam, nie dość, że studentów związanych jakoś z AIM, ale też po prostu uczęszczam na wiele eventów, czy do deweloperskich. No myślę, że jakbym miał powiedzieć, czym się na co dzień interesuję i jakie treści przeglądam, no to sztuczna inteligencja to jest top jeden i później jest długo, długo nic, więc tak naprawdę jeśli miałbym tutaj powiedzieć, jak to mniej więcej tam u mnie wygląda w tym kwestii promptingu, To ja szczerze mówiąc nigdy nie wierzyłem w kursy w takim znaczeniu, że no jednak ktoś, kto robi kursy, no zrobi wszystko, żeby mi to sprzedać, bo on chce na tym zarobić. I podchodzę raczej z takim dystansem i raczej szukam gdzieś opcji, gdzie mogę zobaczyć próbkę, zapytać, czy mogę to dostać za darmo i raczej gdzieś tam powiedzmy w ten sposób działam. Co prawda ja dosyć dużo z znajomymi promptowałem sobie, challenge’owałem się powiedzmy i dzięki temu tam miałem okazję, żeby zobaczyć jak ktoś inny do tego podchodzi. No a poza tym wszystkie treści w internecie, które gdzieś tam pochłaniam, no to faktycznie prompt engineering myślę, że jest gdzieś tam po prostu bardzo łatwy do…

A pamiętasz jakiś taki swój breakthrough, jeżeli chodzi o promptowanie? Myślę, że, znaczy w ogóle moja pierwsza styczność z promptingiem i LLM-ami szeroko pojętymi to był tak naprawdę jeszcze przed powstaniem czatu GPT. Moja kochana profesorka Przegalińska, którą serdecznie pozdrawiam, dała nam dostęp do pierwszego tak naprawdę bota, który gdzieś tam… powiedzmy wymuszał na nas promptowanie. Był to bot, który miał w jakiś sposób zastąpić, czy tam pomóc tak naprawdę copywriterom, no działając gdzieś tam w marketingu i tak dalej. I tak naprawdę gdzieś tam to była taka moja pierwsza styczność. I po prostu na zajęciach chwaliliśmy się gdzieś tam swoimi promptami, mówiliśmy co uzyskujemy, co udało nam się gdzieś tam zrobić i jak sobie powiedzmy ten czat, czy tam wtedy to był czat bot, Więc to było gdzieś tam takie otworzenie oczu na szanse, jakie AI w kontekście LLM-ów daje, ale też był to dosyć duży breaking point, który pozwolił mi na taki rozwój i faktycznie zajaranie się tą dziedziną.

Mateusz: Wojtek powiedział właśnie o tym siedzeniu wieczorem i promptowaniem, skojarzyło mi się jak takie zastąpienie wieczorów gier planszówek, że kiedyś się spotykało z znajomymi, żeby spotykać, pograć, a teraz w sumie spotyka się częściej, żeby posiedzieć i popromptować, ale coś w tym w sumie jest, bo miałem dokładnie tak samo jak Wojtek mówił, to znaczy spotykaliśmy się z znajomymi, mieliśmy jakieś zadanie na studiach, jakiś temat do przegadania i było, to słuchajcie, może zobaczymy, kto będzie miał najlepszy prompt, który odpowie na to pytanie.

Karol: Właśnie miałem o to zapytać, czy robiliście takie eksperymenty i promptowaliście nie jeden na jeden, tylko nazwijmy to grupowo?

Wojtek: Tak, tak. Te same tematy, te same zadania, to jest rzecz, którą powinniśmy wprowadzić do szkoły i miejmy nadzieję, że to się starzy.

Karol: Czyli byliście w kilka osób i wspólnie pracowaliście nad jakimś zagadnieniem i odbijaliście od siebie pomysły promptów, tak?

Wojtek: Tak, pomysły promptów, znaczy też bardziej bym to powiedział, że to mniej więcej wyglądało tak, że każdy z nas promptował ze swoim gdzieś tam pomysłem, no i challenge’owaliśmy się nawzajem, challenge’ując też swoje czaty, tak powiem swoje odpowiedzi, które otrzymywaliśmy. Więc to było dosyć ciekawe przeżycie.

Mateusz: Takie trochę podejście, co się różni w tym promptsie od tego, dlaczego efekt końcowy jest lepszy tutaj, a nie tam. No i w sumie tak metodą właśnie prób i błędów, tak jak Letysia powiedziała, dochodziliśmy do coraz to lepszej odpowiedzi. No i też to jest to, dlaczego też po części… I zgadzam się, w sumie w dużej części zgadzam się z Wojtkiem, jeżeli chodzi o te kursy online, jeżeli chodzi o tysiąc promptów, które rozwiązą wszystkie Twoje problemy. Jakby na to nie patrzeć, osoby, które sprzedają te kursy też kiedyś były w tym samym miejscu i też musiały się tego nauczyć, więc zamiast wydawać nie wiadomo ile złotych monet na kursy, Kurs, który będzie bardzo często basicową książką, która opisuje jakieś prompty, lepiej po prostu usiąść ze znajomymi i razem się tego nauczyć, no bo jednak ta wiedza zostaje, to, że kupimy tam handbook i wszystko będzie rozpisane, wszystko fajnie, ale to i tak nie jest ten poziom zrozumienia, co jeżeli sami do tego dojdziemy.

Wojtek: Pamiętajmy też, że tak naprawdę cały prompt engineering to jest tak naprawdę umiejętność posługiwania się i rozumienia języka w sposób czysty, klarowny. I to tak naprawdę są podstawy komunikacji, więc nawet w tej głupiej rozmowie z komputerem gdzieś tam uczymy się w sposób odpowiedni wysławiać i tak naprawdę komunikować.

Karol: A jak patrzycie na zasoby edukacyjne, jeżeli chodzi o… promptowania o wiedzę związaną ze sztuczną inteligencją, to z czego korzystacie, co wam się podoba, a czego wam brakuje, jeżeli chodzi o źródła?

Mateusz: To jest w sumie ciężkie pytanie. Ja miałem taki problem, kiedy pojawił się właśnie, pojawiła się możliwość tworzenia swoich własnych czatów, to było wtedy czwórka GPT-sów, dokładnie. I widziałem, w sensie, że jest takie narzędzie, miałem akurat już wtedy czwórkę wykupioną i mówię, aha, Co teraz? No i w sumie przeszukiwałem internet, to było zaraz po premierze, żeby w ogóle znaleźć jakiekolwiek materiały, ale tego jest bardzo mało, co prawda internet jeszcze jakieś odpowiedzi daje, ale środowisko akademickie, jeżeli tutaj mówimy o uniwersytetach, mega, mega mało tego jest, albo bardzo często nawet w ogóle, bo… Nie pytam nawet o środowisko akademickie, tylko pytam o źródła, z których korzystacie i tak naprawdę o internet, o platformy edukacyjne.

Karol: Jakie są wasze doświadczenia? Letycja?

Letycja: No raczej typowo z anglojęzycznych źródeł , bo wydaje mi się, że jeszcze w polskim internecie jest dosyć tego stosunkowo mało. Widzę paru influencerów polskich gdzieś tam w tych tematach i gdzieś tam też obserwuję, ale rzeczywiście takie chyba najwartościowsze dla mnie treści właśnie gdzieś tam albo pozyskałam z ThinkRuncha bezpośrednio, bo tak jak mówiłam wcześniej, to jest gdzieś tam program, który mnie wprowadził w całą tą tematykę, Ale no właśnie gdzieś tam na ten moment preferuję te anglojęzyczne źródła. Po prostu tego jest więcej.

Karol: A jakieś konkretne? Moglibyście dać przykłady?

Wojtek: No ja tak naprawdę jestem zwolennikiem szukania u źródła, więc jeśli powiedzmy, tutaj podam akurat przykład, bo robiłem kurs z Google’a po prostu, to Gemini. Po prostu gdzieś tam szukam u źródła konkretnego kursu pod konkretne rzeczy, które chcę. No ostatnio też widziałem, chyba w zeszłym tygodniu wyszły kursy NVIDII, które myślę, że są jeszcze bardziej mięsiste, więc na pewno będę je sobie obczaić i serdecznie polecam.

Karol: I zobaczcie, że tak naprawdę cała ta wiedza jest dostępna online, za darmo, bez konieczności kupowania dostępu do tych magicznych książek, od których zaczęliśmy.

Wojtek: Tak, i płacenia jeszcze za uniwersytet, nie wiadomo jakie pieniądze.

Karol: A z ciekawości w uczelniach, na których jesteście, są uczelniami płatnymi, bezpłatnymi? Jak to wygląda?

Mateusz: Moja uczelnia jest publiczna, studiuję w Belgii, więc uniwersytety publiczne, z tego co wiem, kosztują około 1000 euro za rok.

Wojtek: No ja jestem na uczelni prywatnej gdzieś tam zlokalizowanej w Warszawie, to jest uczelnia gdzieś tam moja macierzysta, no ale w sumie już od 9 miesięcy przebywam na wymianach, wcześniej w Paryżu, na uczelni prywatnej, biznesowej, no i teraz na uczelni publicznej w Holandii, w której też gdzieś tam jakby trzeba płacić, no ale to są domyślnie tak naprawdę publiczne, no i są też wysokie dopłaty, więc…

Letycja: Ja jestem studentką publicznego Uniwersytetu w Poznaniu Ekonomicznego, także tutaj dużo chyba nie muszę mówić, jak to wygląda.

Karol: Wojtek Mateusz, strasznie interesuje mnie perspektywa wasza i wasze doświadczenie, jeżeli chodzi o to, co widzicie za granicą, studiując na zagranicznych uczelniach i żyjąc w naszych realiach. Jakie jest myślenie w kontekście sztucznej inteligencji, w kontekście nabywania nowych umiejętności, ten vibe taki, który jest związany z całym AI-em, z generowaniem obrazów, treści, filmów i kodu, wszystkiego, czego tak naprawdę sobie pomyślimy.

Wojtek: Pytanie, czy tutaj chodzi ci bardziej o to, jak na przykład środowisko akademickie na to reaguje?

Karol: Nie, pytam o wasze środowisko, raczej nie akademickie, tylko o waszych kolegów.

Wojtek: Jeśli miałbym tak szczerze powiedziawszy gdzieś tam, powiedzmy to opisać, to tak naprawdę najłatwiej byłoby powiedzieć, że zgadzałem w Paryżu i studiuję teraz w Tilburgu. I muszę powiedzieć, że mimo wszystko, że to nie jest tak daleko od siebie, to podejście bardzo mocno się różni. Na uczelni biznesowej, na której studiowałem w Paryżu podejście było raczej takie, że to jest oszustwo, używanie czatu.

Karol: Bardzo tam jest mocno zakorzenione… Ale to jest podejście środowiska akademickiego czy samych studentów?

Wojtek: Bo ja pytam właśnie, wiesz… Jeśli chodzi o studentów, znaczy zdarzają się w ogóle w Paryżu takie sytuacje, w których studentom, czego my się śmialiśmy w Polsce, ale to się też zdarza za granicą, że studentom kazano podpisywać oświadczenia, że nie będą korzystać z czatu, pisać swoją np. bachelor thesis czy coś takiego. Co ja uważam za głupotę, bo to jest narzędzie tak samo jak internet i będziemy korzystać z tego na co dzień, więc jak się tego nie nauczysz teraz, to się tego nigdy nie nauczysz i zostaniesz w tle.

Karol: Tak naprawdę zobaczcie, że chat GPT stał się całkowicie inną nakładką na internet w porównaniu z tym, czym kiedyś był Google, bo Google tak samo był kiedyś źródłem wiedzy i umożliwiał dotarcie do treści dużo szybciej niż w przypadku tradycyjnych bibliotek i uczelni.

Wojtek: To prawda. Ale muszę przyznać, że w tym Paryżu jednak mimo wszystko gdzieś tam studiowałem bardziej managementowy kierunek i teraz studiując bardziej techniczny w Tilburgu, stricte jest fokusowany właśnie na sztuczną inteligencję, ale już bardziej od tego poziomu inżynierskiego, a nie tylko wykorzystywania na co dzień. Muszę przyznać, że nasi wykładowcy po prostu nas zachęcają do tego, żebyśmy problemy rozwiązywali sami. W świecie, w którym w zeszłym tygodniu wchodzi Devin, nie możemy sobie wyobrazić sytuacji, w której programista nie będzie chciał z tego korzystać, bo jeśli nie będzie chciał z tego korzystać, to prawdopodobnie za dwa lata straci pracę. Co raczej nie jest jego ulubionym scenariuszem, więc nie korzystając ze źródła i możliwości, tak naprawdę po prostu tracimy.

Mateusz: Dwa różne doświadczenia. Mi niestety na moim uniwersytecie dużo bliżej do tego pierwszego francuskiego , to znaczy moja uczelnia traktuje w Belgii, ogólnie podchodzi do sztucznej inteligencji bardzo konserwatywnie, to znaczy uważa, że wszystkie wykorzystania czatów i pomocy ze strony AI do pisania pracy, od strony pisania takiego fizycznego, że się tekst pojawia gotowy, to jest oszustwo, aczkolwiek, tak jak właśnie wcześniej mówiłem o tym, że wykorzystaliśmy ten czat do robienia researchu, tutaj bardzo byli zaskoczeni pozytywnie i uważali, że to jest naprawdę świetne rozwiązanie. I właśnie odpowiadając na twoje właśnie pytanie dotyczące też właśnie znajomych, jak oni do tego podchodzą, no to tutaj w sumie, tak jak się nad tym zastanawiam, Przez to też mi się wydaje, że uczelnia jest bardzo kompretyw, to znaczy w Belgii muszą przyjąć bardzo dużą część studentów ze względu na prawo, to znaczy chyba wszystkich w ogóle obywateli Belgii muszą przyjąć na uczelnię, no a z zagranicznych studentów to już potem tam różnie bywa. Aczkolwiek polityką mojego uniwersytetu jest to, że po prostu wywalmy jak najwięcej studentów za pomocą egzaminów, więc zostaje bardzo mało osób na samym końcu, przez co też to są osoby, że tak powiem kolokwialnie, bardzo kumate. I patrząc na moich znajomych, jeżeli chodzi właśnie o wykorzystywanie czatów i tak dalej, to to było bardzo, przynajmniej te osoby, które jeszcze ze mną zostały, to było takie raczej środowisko, które bardzo szybko się przystosowało do tego nowego narzędzia, bardzo szybko się nauczyło z nią korzystać, przez co też jako grupa znajomych byliśmy w stanie dużo szybciej też przygotować się do egzaminów, no bo na przykład jest egzamin z, załóżmy, corporate finance i nie wiemy, jakiegoś zagadnienia, które nie zostały jakoś super dobrze wytłumaczone podczas wykładów, wpisujemy w czat GPT, wszystko jest rozpisane pięknie, ładnie, nawet zadania można do niego wrzucać, więc to jest idealne też narzędzie do przygotowań się do egzaminów, nie tylko do robienia researchu.

Karol: A nie jest trochę tak, że środowisko akademickie jest trochę romantyczne wobec tego, jak było kiedyś? Ja mam takie samo porównanie z radiem, chociażby w radio. cały czas nie może sobie poradzić z tym, że powstało coś takiego jak podcasty, które tak naprawdę są współczesnym radio on demand, tak? I ze środowiskiem akademickim chyba trochę jest podobnie.

Mateusz: To zależy. Ja bym powiedział, że to kompletnie zależy od uczelni, bo słyszałem o takich uczelniach, gdzie bardzo pozytywnie podchodzą do takich innowacji i nawet zachęcają, no w sumie tutaj daleko szukać przykład Tilburgu, jak właśnie Wojtek o tym mówił, Ale też na przykład mój uniwersytet powstał w 1420 roku, z tego co pamiętam, więc oni bardzo właśnie tak romantyzują te stare podejście do nauki. W sumie jeszcze w nazwie dalej jest Katolicki Uniwersytet, chociaż z katolickim to oni nie mają dużo wspólnego, bo się z Watykanem bią o tą nazwę co chwilę. Ale tak, tutaj jeżeli właśnie chodzi o to romantyzowanie tego starego podejścia, to jak najbardziej w 100% się zgadzam.

Karol: Letycjo, jak przygotowywaliśmy nasze spotkanie, wspominałaś o tym, że interesują cię kwestie związane z etyką i ze sztuczną inteligencją. Co przez to rozumiesz?

Letycja: Tak, przez to, że zrównoważony rozwój jest mi bardzo bliski, no to jak zaczęłam w ogóle wdrażać się w temat sztucznej inteligencji, to rzeczywiście ta etyka zawsze była gdzieś w moich myślach i zastanawiałam się, Jak się ma do tego to, że na przykład możemy sztucznej inteligencji używać do tego, żeby pewne cele etyczne gdzieś lepiej realizować, ale z drugiej strony, jak na przykład pomyślę sobie chociażby do czego ona może być wykorzystywana, sztuczna inteligencja, jakie jest też przez nią gdzieś tam zużycie chociażby energii i jak w zasadzie niektórzy do niej podchodzą, To gdzieś tam dużo dało mi do myślenia i jest dla mnie mimo wszystko troszeczkę sprzecznym narzędziem, które można wykorzystać albo bardzo dobrze, albo niekoniecznie.

Karol: Ale trochę nie jest tak jak z każdym narzędziem? Nóż?

Wojtek: Tak, są zawsze plusy i minusy. Neta ma zawsze dwie strony, więc zgadzam się jak najbardziej.

Letycja: Tylko wydaje mi się, że sztuczna inteligencja jest jakby czymś nowym. Dawno nie mieliśmy chyba nic takiego, co bardzo aż tak mogłoby zaburzyć porządek, jaki na ten moment istnieje, bo kiedyś wydaje mi się, że było tak z internetem. że wszyscy troszeczkę bali się, jak będzie wyglądała jego popularyzacja i tak dalej. Ja sama pamiętam z dzieciństwa różne opinia ten temat, chociażby w szkole, mimo że jestem z rocznika 03, więc już wtedy internet był dobrze gdzieś tam upowszechniony, chociażby w Polsce. No i wydaje mi się, że tutaj jest też dużo w tym wszystkim strachu z nieznajomości. Ja sama myślę, że też miałam większe uprzedzenia zanim weszłam w ten temat i jakby bardzo gdzieś tam doceniam próby wdrożenia różnych po prostu rozporządzeń, jeśli chodzi o AI, różnych po prostu, chociażby AI Act. Dla mnie tego typu przedsięwzięcia są bardzo ważne, bo gdzieś tam jestem fanką prawodawstwa i regulowania różnych rzeczy. No także uważam, że żeby to narzędzie po prostu było dla nas wszystkich jak najlepiej dostosowywalne, myślę, że trzeba to regulować po prostu.

Mateusz: Słuchajcie, w sumie ciekawy temat, bo skoro jesteśmy przy etyce, taka jedna zagwozdka, która gdzieś się tam kiedyś pojawiła i bardzo mnie zaciekawiła. Przy przypadku np. Gen AI, jeżeli jest osoba, która wyprodukuje odpowiedź albo wygeneruje obrazek i w sumie było pytanie, kto ma prawa autorskie do tego obrazka? Firma, która stworzyła na przykład narzędzie, które wygenerowało ten obrazek, osoba, która stworzyła prompt, czy może jako, że to jest jakiś open source, nikt nie ma praw autorskich i każdy może sobie wykorzystywać to jak chce. Więc wydaje mi się, że jest na pewno duża przestrzeń znowu w przypadku AI do stworzenia regulacji, które będą odpowiednie do tego spełniać. Prawem jest jednym problem, że prawo nie idzie przed postępem, tylko prawo idzie zawsze za, no bo ciężko tworzyć jednak prawa i regulacje do czegoś, co jeszcze nie istnieje, dlatego tutaj jest to jednak jeszcze bardzo często taka, nie powiedziałbym, że szara strefa, bo to się bardzo źle kojarzy, aczkolwiek taka… strefa niepewności, gdzie jeszcze nie wiemy, jak to będzie wszystko regulowane, jak to będzie wykorzystywane przez ludzi, którzy mają troszkę gorsze zamiary, więc na pewno jest jeszcze bardzo dużo miejsca właśnie na ten improvement.

Wojtek: Tak szczerze powiedziawszy o etyce bardzo długo nie myślałem w kontekście AI i moje oczy otworzyła tak naprawdę moja fryzjerka, kiedy jej powiedziałem, że studiuję AI i ona się mnie zapytała, że ona totalnie tego nie rozumie, ona totalnie się tego boi. I w trzecim chyba zadaniu mnie zapytała, czy my jesteśmy badani psychologicznie i jaki jest nasze, powiedzmy, gdzieś tam cele wykorzystywania tej technologii. No bo tak jak to chyba kiedyś w pewnym filmie Marvela, Tony Stark powiedział, że z dużą mocą idzie bardzo duża odpowiedzialność.

Totalnie się z tym zgadzam. Gdybym miał powiedzieć czemu, powinniśmy gdzieś tam rozwalać tą etykę, no bo po prostu będziemy odpowiedzialni tak naprawdę za to. Technolodzy, inżynierowie, gdzieś tam, nie wiem, nawet osoby, które po prostu gdzieś się interesują tym tematem. będziemy odpowiedzialni za rozwój tej technologii. I gdy nie będziemy jej regulować, no to stanie się to, co dzieje się na przykład teraz w Chinach, gdzie się bawimy w jakieś credit scory, gdzie się bawimy w jakieś rozpoznawanie twarzy i takie rzeczy, co mnie jako osobę nawet, która jest entuzjastą i jest powiedzmy gdzieś taką pozytywnie nastawioną do tej technologii osobą, przeraża po prostu. No ja nie chciałbym mieć takiej sytuacji.

Karol: Rozmawiałem ostatnio z Leszkiem Ślazykiem, ekspertem jeżeli chodzi o Chiny i rozmawialiśmy również na temat scoringu i całej reszty. Słuchajcie, to jest też kwestia kultury, myślenia i tysięcy lat funkcjonowania tej całkowicie innej jednak cywilizacji niż nasza europejska.

Wojtek: Oni sobie nie wyobrażają po prostu, żeby było tak jak u nas. My sobie nie wyobrażamy tak, żeby było jak u nich. No ale widzimy większość tych wszystkich sztucznych inteligencji jednak jest trzymane przez tam siedem firm powiedzmy na świecie, które gdzieś przyniosą swoje własne elemy i teraz próbują dojść do tego wielkiego AGI-a. No i niestety mimo wszystko wiemy też bardzo mocno, że w Stanach, Stany przychodzą ostatnio nam do głowy jeśli chodzi o regulacje i no tam jest wolny rynek, trochę taka wolna amerykanka, skąd się to jednak wzięło i mimo wszystko no my jako Europa nie jesteśmy gdzieś tam na topie jeśli chodzi o sztuczną inteligencję. I na pewno jesteśmy daleko w tyle. I sam fakt, że gdzieś tam już precedensy w temacie, kto ma prawa do danego promptu i danego gdzieś tam wytworzonego, powiedzmy, jakiegoś obrazu na przykład, kto ma prawa, no to precedens w Stanach już powstał. Gdzie w Europie nadal jest to niestety nieuregulowane. Na razie po prostu gdzieś tam firmy piszą to w swoim conditions, terms and conditions. A poza tym tu tak naprawdę my nie mamy żadnego jeszcze prawa, no bo jej akt cały czas siedzi w kontekście, znaczy chyba siedzi jeszcze w temacie głosowania.

Karol: No dobrze, a uważacie, że to wszystko, co się dzieje teraz, co jest związane ze sztuczną inteligencją, dzieje się za szybko, za wolno, czy w tempie takim, jakiego byście oczekiwali? Bo zobaczcie, że chociażby e-commerce, pierwsze startupy 2008-2010 rok, do momentu, kiedy e-commerce rozwinął się do formy takiej, jak istnieje teraz, no jednak minęło sporo lat, a Tempo, jakie obserwuję, jeżeli chodzi o cały Gen AI, o postęp tego, jak wyglądają filmy generowane przez sztuczne inteligencje, jest niesamowity.

Mateusz: Takie pytania mi się wydaje, jeżeli chodzi o, nie wydaje, nawet tak w sumie jest, jeżeli chodzi o postęp technologiczny, zawsze się pojawiały, no bo to jednak nie jest jakąś tajemnicą, że postęp technologiczny szedł jednak w postępie geometrycznym, to nie jest jednak coś, co się powoli rozwija, tylko jednak im bardziej zaawansowaną technologię mamy, tym szybciej możemy nową, jeszcze bardziej zaawansowaną technologię rozwijać. No i tak samo w sumie jest z AI, ale odpowiadając na Twoje pytanie, czy idziemy za szybko, Wydaje mi się, że nie, bo tak naprawdę patrząc na to, co z dnia na dzień, coraz to nowe innowacje, gdzie ludzie wpadają na pomysł, jak wykorzystać sztuczną inteligencję, daleko nie szukać. W sumie Kacper Klarczyk, co-founder Teen Cuncha, założył startup, który za pomocą #AI pomaga NGO-som pisać aplikacje o dofinansowaniu na… po prostu od dofinansowania. Więc jest to naprawdę świetne zastosowanie, które mega pozytywnie przyczynia się do rozwoju organizacji takich jak Teen Crunch. Pomaga organizacjom pozarządowym szukać pieniędzy na projekty, które też mają wpływ na inne sektory, nie tylko i wyłącznie na technologię, a jak na przykład u nas na edukację młodzieży. Z drugiej strony są też takie troszkę mniej Ciekawe tematy, czy mniej ciekawe, mniej pozytywne tematy, jak w sumie czytałem jakiś czas temu, nie wiem czy to Business Insider nie pisał, ale bardzo możliwe, bo to w sumie był taki dosyć chodliwy temat przez jakiś czas, że za pomocą AI wygenerowano bardzo dużo kontentu pornograficznego z wykorzystaniem Taylor Swift. I było tam dosyć dużo pozwów, no więc na przykład takie, to są jedne z przykładów, o którym właśnie Wojtek mówił, że są wykorzystywane, jest wykorzystywana ta sztuczna inteligencja jednak w sposób mega negatywny, na który powinniśmy zwrócić uwagę.

Wojtek: No czy odpowiadając skrócie na twoje pytanie, uważam, że idziemy za wolno. I jako społeczeństwo. Nie nadążamy. Społeczeństwo, szczególnie europejskie.

Karol: A, to znaczy, że my nie nadążamy za rozwojem technologii.

Wojtek: Totalnie. I nie mówię tylko o to prawnie, bo prawnie to fakt, że gdzieś tam jest… Masz na myśli tutaj edukację? Dojdziemy.

Do tego. Więc tak, głównie kwestie prawne. Nie mamy ich uregulowanych w Polsce. Jakby temat tak naprawdę, który nie został poruszany przez duże, długie lata, czyli tak naprawdę teraz hucznie działające komisje czy tam ciała doradcze przy ministerstwach, dotyczących sztucznej inteligencji, które mam nadzieję, że tam będą taktycznie gdzieś wpływać na to, jak się AI będzie w Polsce rozwijać. No ale mimo wszystko nadal nie mamy w tym temacie regulacji. Nie ma żadnego projektu ustawy w tym temacie i niestety myślę, że nie doczekamy się tego przez najbliższy rok, bo są gdzieś bardziej istotne tematy oczywiście. Jeśli chodzi o społeczeństwo, no to społeczeństwo nie jest wyedukowane jak korzystać z danego narzędzia. Nie jest wyedukowane, bo nie ma tego w szkołach. Szkoła nie dość, że powiedzmy sobie szczerze, no jest przestarzała i to już dawno wszyscy mówią i wszyscy są rozczarowani naszą polską szkołą powiedzmy,

Karol: Zobaczcie sobie coś takiego jak Liceum Artes Liberales.

Wojtek: Tak, chciałem nawiązać właśnie. Mimo wszystko to są licea, czy na przykład LAL – Liceum Artes Liberales… A znasz Wojtek?

Tak. Chyba mieliśmy styczność przecięcia z co-founderami kiedyś. To możliwe, że gdzieś słyszałem faktycznie temat i oni mają chyba nawet cały przedmiot o tym, jak wykorzystywać generał przenoszący.

Karol: Dam wam przykład. Jakiś czas temu byłem właśnie w LAL’u, siedziałem na korytarzu. Obok mnie nastolatek, 14-15 lat. Ja mówię, co ciebie robisz, czym się zajmujesz? Wiesz co, robię eksperymenty, robię dropshipping teraz.

Wojtek: No i tak, ile Fryderyk miał lat? Z 16, 17 jak chciał założyć startup pierwszy?

Mateusz: To było no chyba 17, jak wtedy wrócił właśnie z wymiany.

Wojtek: No to ja z 16 lat zakładałem swój pierwszy, aplikację mobilną, od dawna to było. No i faktycznie wtedy też pomyślałem o tym, że fajnie by było coś robić z nową technologią, dlatego też tam poszedłem. No i muszę przyznać, że to tak naprawdę jest tylko i wyłącznie zasługa tego, że miałem okazję poznać osoby, które nie były związane z moją szkołą, bo moja szkoła w ogóle mnie nie zachęcała do takich rzeczy i tylko dzięki temu, że gdzieś tam znalazłem się w odpowiednim miejscu i czasie miałem taką szansę.

Karol: To skoro jesteście tak młodzi, a tak dużo robicie, jeżeli chodzi o biznes, eksperymentowanie z przedsięwzięciami i tak dalej, to jaką wartość daje wam uczelnia?

Mateusz: Nie chcąc zabrzmieć źle, jest to bardzo często tak naprawdę papier i takie zabezpieczenia. W przypadku, gdyby na przykład startup się nie powiódł, zawsze jest możliwość szukania kariery gdzieś w takich bardziej tradycyjnych ścieżkach rozwoju. Tutaj mówiąc na przykład o korporacjach, czy też nie tylko dużych korporach, ale też na przykład mniejszych startupach, które jednak dalej wymagają tego tradycyjnego sposobu weryfikacji doświadczenia, czyli papier musi być, niezależnie od tego, co się studiowało, coś tam musi być. Ja osobiście uważam, że to rozwiązanie nie jest najlepsze, bo sam po swoim przykładzie widzę, że ostatnie trzy lata, które spędziłem w tym samym momencie i na uczelni, i na Think Ranchu, Jest tutaj duża rozbieżność, jeżeli chodzi o to, skąd się, ile nauczyłem. Jasne, na uczelni były tematy związane z takimi teoretycznymi, jak finanse, księgowość i tak dalej, ale jednak to właśnie zarządzając fundacją miałem możliwość sprawdzić się w praktyce i na podstawie swoich własnych błędów zauważyć, ok, to mogę zrobić w ten sposób, to mogę zrobić tak. Na przykład jak słuchałem przez godzinę na uczelni management, to sztuka zarządzania ludźmi, a w Team Crunchu jednak trzeba to robić w praktyce. Więc są to całkowicie dwa inne światy. No i koniec końców, jak się ktoś mnie zapyta, co mi dało dużo więcej, to bez dwóch zdań Team Crunch.

Wojtek: No ale też pamiętaj, że bez podstaw teoretycznych nie miałbyśmy możliwości wykorzystania tego w praktyce. Będę bardzo mocno gdzieś tam wspierać powiedzmy drogę akademicką i tak dalej, bo powiedzmy gdzieś tam najbliższe lata wiąże się tak naprawdę bardzo mocno z kwestiami gdzieś searchowymi i ogólnie pisaniem jakichś paperów. Nawet teraz się do tego podejmuję gdzieś tam pisania artykułu naukowego, więc stay tuned pod koniec roku. Miejmy nadzieję, że będzie. I tak naprawdę muszę przyznać, że dla mnie fakt, że jestem na takiej uczelni, na jakiej jestem, no to oczywiście dało mi to pewne jakieś takie spojrzenie z pyszszego lotu ptaka, powiedzmy na to, jak się ta przyszła inteligencja rozwija. Czym ona jest? Dowiedziałem się trochę teorii, dowiedziałem się, że potrzebuję bardzo dużo matematyki. której niestety nie miałem, więc muszę tak naprawdę teraz nadrabiać gdzieś, ale sytuacja, w której ja bym gdzieś tam powiedzmy chciał się rozwijać, no to, znaczy kierunek, w którym chciałbym się tak gdzieś rozwijać, wymaga ode mnie jednak w tym momencie minimum stopnia doktorskiego. Więc w sztucznej inteligencji, jeśli chciałbym być osobą, która faktycznie kreuje tę technologię, a nie tylko ją wykorzystuje, tak jak powiedzmy ten procent ludzi, który tam pisze prompty w dobry sposób. Chciałbym raczej być tą osobą, która wie, jak to działa od wewnątrz i rozumie, co jest w tej czarnej skrzynce. Letysia?

Letycja: Tak właśnie, mówiąc o moim podejściu do edukacji, to też wydaje mi się, że studia to bardziej teraz dla mnie coś, co rzeczywiście może mi zapewnić papier, tutaj już nie oszukując się. I rzeczywiście widzę, że najwięcej dały mi te projekty, które właśnie robię poza studiami. lub które po prostu nie są związane z moimi zajęciami. Też gdzieś tam mogę powiedzieć, że jestem w trakcie pisania rozdziału do monografii i łączę właśnie AI z sprawiedliwym handlem, którym się gdzieś tam dosyć mocno zajmuję. Jeśli jeszcze chodzi w ogóle o moje takie podejście do edukacji i gdzieś tam podłoże tego jest w tym, skąd pochodzę, bo jestem z małej miejscowości I gdzieś tam mam tą perspektywę dziewczyny ze wsi, która najpierw była w bardzo małej szkole przez wiele lat, później w minimalnie większym liceum, a potem właśnie w Poznaniu, który też do największych nie należy. I wydaje mi się, że jeśli chodzi o AI, to jest też kwestia równej dostępności do edukacji. I po prostu boję się, że to jest jeden z tych tematów, który po prostu gdzieś nie dosięga tych mniejszych jednostek. terytorialnych i po prostu widzę rozdźwięk. Mam też swój projekt społeczny, który gdzieś tam polega na opowiadaniu o możliwościach rozwoju dziewczynom z po prostu mniejszych miejscowości w szkołach średnich i po prostu widzę, że to, co ja się nauczyłam przez ostatnie lata, biorąc udział w różnych projektach, one nawet w ogóle nie mają do tego dostępu, nie mają jak nawet dojeżdżać na takie projekty

Karol: Dobrze, to mam trochę takie prowokacyjne pytanie, ale dostęp do internetu, do YouTube’a ma każdy, tak? I wystarczy, nie wiem jakie jest wasze doświadczenie, ale zobaczcie, że ja na przykład YouTube’a zacząłem w pewnym momencie korzystać z YouTube’a tak jak z wyszukiwarki. Jak coś zrobić, jak coś wytłumaczyć i tak dalej. Ten dostęp do wiedzy wydaje mi się jest. To w takim razie dlaczego… ludzie z niego nie korzystają.

Letycja: Trochę cię prowokuje, Letycja. To jest prawda, ale uważam, że to dużo zależy od środowiska, w którym człowiek się znajduje.

Ja akurat właśnie nie za bardzo z takiego pochodzę i gdzieś tam internet był tym dużym czynnikiem, który… A może to środowisko wcale nie chce zmiany? To jest też prawda. Ale to, że ono nie chce zmiany, gdzieś tam właśnie wynika z tego, że w ogóle do nich ta informacja nie dociera. Bo na przykład, tak jak wydaje mi się, że jakieś takie bardziej przedsiębiorcze, chociażby programy takie jak Think Ranch, gdzieś tam szukają osób, nie wiem, czy to jest case Think Rancha, Ale na przykład wiem, że są programy, które na przykład bezpośrednio szukają osób z Warszawy. I ja gdzieś tam słuchając osób, które gdzieś tam poznałam na różnych programach, widzę to, że oni po prostu zawsze mieli lepszy dostęp do tego typu tematów. No i rzeczywiście to jest taki większy problem i troszeczkę zniechęcenia z tych osób z mniejszych miejscowości. No ale też… po prostu brak kontaktu z tym, że tak można, że można na przykład iść troszeczkę inną ścieżką niż wybranie jednego zawodu, nie podejmowanie ryzyka, które się gdzieś tam wiąże z zakładaniem własnej przedsiębiorczości, przedsiębiorstwa. No i właśnie gdzieś mnie to smuci, że jeszcze to jest tak

Karol: Ale zobaczcie też, że tak naprawdę żyjemy trochę w bańkach informacyjnych i obracamy się w bardzo wąskim środowisku. Ty, Wojtek, studiujesz pod okiem Oli Przegalińskiej. Mateusz, masz styczność z ludźmi, którzy robią kapitalne rzeczy, projekty i tak naprawdę masz okno na cały świat.

Mateusz: Ale ja się zgodzę w dużej części z Letycją, bo sam w sumie jestem z Rybnika. Może nie jest to wieś, jak powiedziałaś, aczkolwiek 140 tysięcy mieszkańców to nie jest jednak Warszawa i zawsze to odczuwałem jednak, że tak, jest tak w 100%, że osoby z Warszawy… mają dużo więcej możliwości.

Też odpowiadając na ten temat, czy Tinkern szuka osób z Warszawy, nie. Jest to też jeden właśnie z powodów, dla których ja uważam, że Tinkern to świetna inicjatywa, bo przez to, że my mamy te warsztaty online, może poza jednym, który organizowaliśmy właśnie z Googlem w Google for Startups, no to dajemy możliwość osobom z całej Polski jednak wziąć udział w inicjatywie, która będzie daje im naprawdę świetne value, żeby gdzieś tam zacząć i dalej kontynuować tę ścieżkę. Ale jest to w 100% prawda, że środowisko ma bardzo duży wpływ, bo ja po swoim własnych znajomych widziałem, że nie było jednak takiego ciągnięcia, bo W moim wypadku to było tak, że ja zaczynałem w ogóle swoją przygodę, jeżeli tak to mogę nazwać, w ogóle z jakimkolwiek działaniem, jako asystent posła. To było w sumie zaraz po śmierci Pawła Adamowicza, to był dla mnie taki moment, żeby coś jednak zrobić do przodu. Miałem wtedy 15 lat, z tego co pamiętam, zaraz wróciłem z finału w Ośpu i to się stało, mówię, kurde, no mega mnie to tak uderzyło. Kolejnym tak naprawdę rzeczą był program, tygodniowy program CV Cup Academy organizowany przez ambasadę w Stanach, zaraz później wyjazd do ambasady w Warszawie Stanów Zjednoczonych, zaraz później wyjazd na stypendium do Stanów i w sumie to już było coraz dalej, ale tak czy siak jednak to środowisko zawsze tak mówiło, to by się chce?

A masz z tego pieniądze jakieś? Oczywiście wtedy moim zdaniem to była totalna głupota i dalej się z tym zgadzam, że taki mindset bardzo często się pojawia w takich środowiskach, w mniejszych miejscowościach, gdzie ludzie tego jeszcze nie rozumieją, co nie jest case’em na przykład w dużych miastach, bo tutaj z tego co ja widzę poznajomych z Warszawy, którzy chodzili do szkoły od samego początku na przykład do Batorego, że jest bardziej takie środowisko, które samo się popycha, żeby iść dalej. I tak idąc trochę do tyłu, do tego pytania o uniwersytet, o które pytałeś, może moja odpowiedź zabrzmiała trochę negatywnie. Uważam, że uniwersytet dalej ma value w postaci networku, bo idąc na uniwersytet, dalej mamy styczność z niesamowitymi osobami, które też jakoś mają wpływ na naszą dalszą edukację. I nie mówię tej edukacji jako siedzenie i zakuwanie przy książkach, ale edukacji jako rozwój człowieka, który chce coś dalej w życiu robić. Tak naprawdę patrząc na to, jak ktoś robi jeden projekt, inna osoba zajmuje się czymś, jesteśmy w stanie stwierdzić, a może się tu zaangażuję, a może to zrobię. Ktoś robi coś fajnego, to czemu ja mam tego nie robić? Jednak jak się jest w takim troszkę bardziej Nie chcę powiedzieć w negatywny sposób, ale w zaściankowym środowisku jednak jest taki mantyt, że w sumie nikt nic nie robi, to po co ja mam coś robić? A mam?

Wojtek: Muszę przyznać, że totalnie się z Wami zgadzam. Jest to faktycznie rzecz, którą ja też zauważyłem.

No moja gdzieś taka ścieżka też zaczęła się od jakiegoś aktywizmu społecznego, a ten aktywizm społeczny zaczął się od tego, że irytowały mnie rzeczy wokół mnie, w moim najbliższym środowisku, które no po prostu się działy. I uznałem, że jak ja tego nie zmienię, to nikt tego nie zmieni. Bardzo szybko tak naprawdę poznałem osoby, które też zmieniają coś, co im się nie podoba. No i jakoś tak się stało, że trafiłem do jednej fundacji, do drugiej, później założyłem fundację, później zakładałem jakiś startup, coś robiłem. I cały czas gdzieś tam faktycznie się to działo, a ja tak naprawdę zacząłem swoją pracę za darmo w trzecim gimnazjum. Więc nie ukrywam, że dużo pracy włożyłem w to, ale to, jaką wartość faktycznie z tego wyniosłem, jest totalnie nieporównywalna, więc najlepsze, co możecie zrobić, to wyjść z domu i zrobić rzeczy, które wam się nie podobają lepiej. I czasami wyjść ze swojej bańki.

Letycja: Tak, dokładnie. Pełna zgoda z tym, co powiedzieli moi przedmówcy.

Mateusz: No właśnie, dlatego tak się zastanawiam, co bym powiedział naszym rodzicom, moim rodzicom, miałbym wspólnych rodziców, ale co bym powiedział, to tak w sumie, żeby mieć otwartą głowę i podejść do tego jako coś kompletnie nowego, zakładając, że nic się nie wie, bo często jest tak, przynajmniej widzę to w przypadku osób starszych, że oni, w sumie tak często też, no bo jednak bazujemy gdzieś tam na poprzednich doświadczeniach, że próbują to do czegoś porównać i nauczyć się w sposób podobny do czegoś innego, a jednak oni nie są takimi native’ami, jeżeli chodzi o technologię jak my, też nie mówiąc tego jakoś tak z wygórowanym ego, po prostu tak jest. Powiedziałbym, żeby podejść do tego jako całkowicie nowa rzecz, z którą jeszcze się nie zatknęli w przeszłości. No i też trochę popróbować, bo tak jak wcześniej mówiliśmy, jak się wszyscy zgodziliśmy, jednak najlepiej nauczyć się tego metodą prób i błędów, próbować samemu gdzieś tam zrozumieć to, ale zakładając, że nic się nie wie, bo jednak wtedy można zbudować bardzo dużą wiedzę i też jakieś zrozumienie, jak to wszystko funkcjonuje, co jednak… w długim, in the long run trochę też pomoże w jakiejś tam pracy, w efektywności, czy w czymkolwiek rozwijaniu swoich pasji. Radycja?

Letycja: Ja się z tym jak najbardziej zgadzam. Myślę, że przede wszystkim to nie bać się, że to jakby narzędzie w sumie nie jest stworzone do tego, żeby krzywdzić innych, tylko że rzeczywiście jego używanie gdzieś tam na co dzień może bardzo pomóc i w pracy, i w jakichś obowiązkach, i w różnych rzeczach, które gdzieś tam są na naszych głowach, a nie do końca chcemy je robić. Także myślę, że to może być rzeczywiście narzędzie, które gdzieś tam po prostu może pomóc w znalezieniu chociażby więcej czasu dla swoich rodzin, na swoje hobby, na po prostu życie.

Wojtek: Wojtek? Ja mam trochę problem z odpowiedzią na to pytanie, bo chciałbym dać złotą radę, ale myślę, że takiej złotej rady nie ma. Najważniejsze, co chyba gdzieś tam ostatnio usłyszałem od mojego współpracownika, to fakt, że, znaczy takie zdanie usłyszałem, że najlepiej gdzieś tam się podąża nową ścieżką, rozwija się coś, wtedy kiedy coś cię frustruje do tego stopnia, że po prostu musisz to zeksplorować. Więc powiedzmy nauczenie się takiej frustracji tym, co widzimy i ta frustracja myślę prędzej czy później się pojawi, bo prędzej czy później ten LLM gdzieś tam wejdzie bliżej Twojej pracy, tutaj zwracam się do Was słuchacza. tak naprawdę prędzej czy później dojdzie gdzieś tam blisko waszego stanowiska itd. No i ta frustracja się po prostu pojawi w pewnym momencie i lepiej, żeby pojawiła się teraz niż później, bo można bardzo dużo stracić, co zresztą też pokazują statystyki, więc myślę, że po prostu takie dążenie do tego, żeby rozumieć na pewnym poziomie to, co się dzieje, żeby nie zostać po prostu wygryzionym w wyrzutkim tego słowa znaczeniu przez czas.

Karol: Letycjo, Wojtku, Mateuszu, dziękuję serdecznie za spotkanie. Niechaj #AI będzie z nami wszystkimi zatem. I trzymam kciuki za Waszą konferencję, za Wasze spotkania i dalsze projekty.